Bosky Strażnik Nadwiślańskich Bulwarów
Po wczorajszym artykule dotyczącym legalności picia alkoholu nad Wisła, wielu czytelników przytaczało postać Pana Pawła Bosky’ego, który alarmował Straż Miejską oraz Policję o piciu alkoholu przez ludzi nad Wisłą. Wielu czytelników nie wiedziało o kogo chodzi. Dlatego specjalnie dla nich przygotowaliśmy poniższy artykuł w którym opowiadamy historię, która obiegła nie tylko Warszawę, ale i całą Polskę.
Paweł Bosky mieszka na Powiślu. Jego aktywność zaczęła się od – jak sam stwierdził – skandalicznych zachowań plażowiczów. Nie chodziło jednak o samo picie alkoholu, ale o głośne zachowywanie się, wulgaryzmy i zostawianie śmieci (głównie butelek), które zalegają później nad brzegiem:
„Nie chodzi tylko o picie alkoholu, ale o jego skutki. Burdy, bójki, hałas nie do wytrzymania, seks pijanych nastolatków w toi toiach”– twierdził Paweł Bosky w wywiedzie jakiego udzielił dla serwisu Gazeta.pl – „W każdy weekend dochodzi tu do kilkudziesięciu tysięcy wykroczeń. – Zgłaszam do skutku. Widzę pijących? Zgłaszam. Zaśmiecających teren? Zgłaszam. Ktoś ma umowę na dzierżawę 100 m kw. terenu, a zajmuje 2 tys. m? Zgłaszam. Policja? Robi tyle, ile może. Był koncert, hałas na pół Powiśla. Wezwałem policję. Ze sceny poleciało: „J…bać konwenanse i ciszę nocną. I j…bać interwencję policyjną, j…bać ją, j…bać ją!”. Ja to wszystko dokumentuję. Mam 100 gigabajtów filmów i zdjęć. Mam profesjonalny aparat, kamerę do nagrywania w nocy”
Jednak Paweł Boski to nie tylko społecznik, ale także gwiazda YouTube’a. W rakingach popularności przewyższa go tylko SA Wardęga. Płaci za to jednak wysoką cenę. Wiele razy, nie tylko w internecie, ale także innych kanałach komunikacji posypały się na niego obelgi, groźby i hejt. Paweł Bosky zapewnia, że z każdym kto mu grozi spotka się przed sądem. Przypominamy, że prawo stoi po Jego stronie, bo groźby karalne są ostatnio brane przez sądy bardzo poważnie.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.