Diagnoza: guz pnia mózgu. Zostało mu masymalnie rok życia. Pomóżmy młodemu warszawiakowi

Z diagnozy rodzice Kacpra pamiętają tylko strzępki słów, a każde z nich jest jak uderzenie pięścią, każde przez cały czas dźwięczy w uszach, tnie serce na kawałki jak ostre odłamki szkła. Kacper ma tylko 13 lat. Powinien mieć długie, szczęśliwe życie. Iść do liceum, na studia, mieć dziewczynę, pracę, tyle zobaczyć, tyle przeżyć – opisuje sytuację portal siepomaga. Pomożecie?

Fot. siepomaga.pl

Fot. siepomaga.pl

Czerwiec, lekcja w-fu. Mecz piłki nożnej. Kacper przypadkowo zderza się z kolegą głowami. Boli go potem czaszka. To normalne przy uderzeniu – uspokaja pielęgniarka. Ból jest jednak tak silny, że dzwoni do rodziców, by zabrali Kacpra do domu. Po przyjęciu tabletki przeciwbólowej chłopiec zasypia, a gdy się budzi, czuje się lepiej. Zapomina o całej sprawie. Kilka dni później wyjeżdża na zieloną szkołę. Rodzice informują wychowawczynię o wypadku, proszą, żeby uważać na syna, dać mu tabletkę, bo Kacpra może rozboleć głowa. I tak się dzieje. Kacper zaczyna odczuwać nawracający ból. Po powrocie do domu do bólu głowy dochodzą wymioty. Rodzice natychmiast zabierają Kacpra do przychodni, tam każą im jechać do szpitala, na tomografię. Wstrząs mózgu, a może krwiak – martwią się rodzice, i nie podejrzewają wcale, że prawda jest zupełnie inna. Okrutna, śmiertelna.

Guz w głowie Kacpra, który uaktywnił się po wypadku, jest już wtedy wielkości jajka, ma 5,5 centymetra i znajduje się na samym środku mózgu.

Kacper trafia na oddział onkologii. Zaczyna się chemioterapia, jedyne, co lekarze mogą mu zaoferować. Rodzice i przyjaciele nie zgadzają się na jego śmierć. Zaczynają szukać pomocy, najpierw w kraju, potem zagranicą. Lekarze prowadzący Kacpra wspierają w ich poszukiwaniach. Kilka dzieci z oddziału Kacpra wyjechało do szpitala w Kolonii, tam jest skutecznie leczonych. Stosuje się tam nowoczesną metodę walki z nowotworem, polegającą na naświetlaniu guza, co pobudza układ immunologiczny do walki z nowotworem. Wydzielają się białka szoku cieplnego, które są markerami dla przeciwciał, dzięki czemu mogą rozpoznać i atakować chore komórki. Z kolei wydzielający się kwas mlekowy zakwasza komórki rakowe, powodując że guz, najprościej mówiąc, sam się „zjada“. Do tego podawane są szczepionki immunologiczne z przeciwciał wyhodowanych z krwi chorego. To dla Kacpra szansa. Jedyna szansa. Tutaj jej nie ma.

Aby pokryć koszty leczenia potrzebnych jest ponad 185 tys. zł. Do końca zbiórki pozostał mniej niż miesiąc i kwota ponad 40 tys. zł. Pomóżmy Kacprowi wygrać z rakiem. Ma przed sobą całe życie.

Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]