Ile syren zawyło w Warszawie w rocznice Powstania? Tajemnica rozwiązana

Zaalarmowani wpisami naszych czytelników, postanowiliśmy zbadać sprawę syren alarmowych. Okazało się, że wszystko zadziałało jak trzeba. Jak to możliwe skoro w niektórych dzielnicach było cicho?

Wcześniej, Agnieszka Kłąb, z-ca Rzecznika Prasowego Urzędu m.st. Warszawy wytłumaczyła nam, że systemy miejskie zadziałały prawidłowo.  Zwróciliśmy się więc z pytaniem o działanie syren do Wydziału Prasowego Wojewody Mazowieckiego. Oto jaką odpowiedź uzyskaliśmy:

„(…) odpowiadając na Pana pytania dotyczące włączenia syren alarmowych uprzejmie informujemy, że 1 sierpnia br. zgodnie z zarządzeniem wojewody mazowieckiego w 44 miastach został przeprowadzony test systemu ostrzegania ludności. Jednocześnie Mazowsze uczciło w ten sposób pamięć powstańców warszawskich. Po przeprowadzeniu ćwiczeń samorządy składają do wojewody sprawozdanie ze sprawności systemu. Poszczególne punkty alarmowania są również na bieżąco monitorowane drogą radiową przez Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego. Podczas tegorocznego testu w Warszawie zadziałało łącznie 220 syren (54 syreny nowej generacji oraz 166 syren starego typu). Nie włączyły się 133 syreny.

W stolicy funkcjonują dwa systemy ostrzegania i alarmowania ludności. Pierwszy z nich opiera się na syrenach elektronicznych nowej generacji z możliwością przekazywania komunikatów głosowych – jest on tworzony i monitorowany przez Prezydenta m.st. Warszawy. Drugi system wykorzystuje syreny wirnikowe starego typu, które są stopniowo wycofywane i zastępowane urządzeniami nowego typu.”

Nie ma w tym nic dziwnego, bo informacje o ilości syren pojawiły się wcześniej w mediach m.in. u nas. Cały problem jednak jest w syrenach, które zostają stopniowo wyłączane i zastępowane nowszymi systemami. Nie zadziałały więc 133 syreny, które do tej pory funkcjonowały. Nie zmienia się jednak liczba podana przez UM Warszawa.