Listonosz zmarł w trakcie pracy. Pracownicy: to z przemęczenia
Listonosz pracujący na warszawskiej Woli zasłabł w trakcie pracy. Był przytomny i zabrano go do szpitala na obserwację. Niestety, niedługo potem zmarł. Zdaniem innych listonoszy przyczyniły się do tego przemęczenie i fatalne warunki pracy.
Jak twierdzą listonosze na fanpage’u, który ich zrzesza, listonosz był ganiany przez kierownictwo, a jego rejonem były wysokie kamienice często bez wind. Często kończył pracę po godzinach, a także miał wykonywać inne prace, jak np. sortowanie poczty.
„Nasza sala doręczeń ma ogromne okna od strony południowe, a pracuje w niej około 40 listonoszy (na 47 rejonach), wielokrotnie prosiliśmy o klimatyzację, bez skutku. W czasie upałów było tam 37 stopni. Być może jakby nas nie gotowano przed wyjściem w rejon, Andrzej dalej by żył” – piszą jego koledzy z pracy.
Poczta Polska odniosła się do sytuacji, ale nie skomentowała warunków pracy listonosza. Potwierdziła, że rzeczywiście ich pracownik zasłabł i zmarł, ale przyczyna zgonu nie jest jeszcze znana.
„O zdarzeniu zostały poinformowane przez Pocztę Polską odpowiednie służby. Do zakończenia postępowania wyjaśniającego nie możemy powiedzieć nic więcej na ten temat”. Poczta złożyła tez kondolencje rodzinie zmarłemu i zaoferowała pomoc.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.