Protesty po ujawnieniu planów zburzenia Emilii: "spuścizna epoki, relikt czasu, ikona stylu"
Kiedy okazało się, że deweloper na miejscu dawnego pawilonu Emilia chce postawić biurowiec, wywołało to lawinę komentarzy i falę protestów. Do wydarzenia „Nie chcemy stracić Emilki!” – NIE dla planów zburzenia pawilonu Emilia” zapisało się już ponad 6 500 osób, a w internecie ciągle powstają kolejne inicjatywy.
Budynek „Emilia” fot. Griffin
Wydarzenie szeroko komentują zarówno przeciwnicy, jak i zwolennicy pawilonu, choć tylko Ci drudzy na stałe przyłączają się do akcji. Jedni mówią, że pawilon to relikt PRL-u i jako brzydki kloc z poprzedniej epoki powinien zostać zburzony. Drudzy, bronią go mówiąc, że jest to perła postmodernizmu, a nawet „spuścizna epoki, relikt czasu, ikona stylu”.
Co na to deweloper? Griffin Real Estate przesłał do niektórych mediów oświadczenie w tej sprawie:
„Obiekt w chwili jego zakupienia nie znajdował się w ewidencji zabytków i nie znajduje się w niej i dziś, nie posiada więc, zdaniem ekspertów i historyków wartości architektonicznie cennej na tyle, aby zostać objętym ochroną konserwatorską. Opierając się na oficjalnych decyzjach władz i przysługującym Griffin Real Estate prawom przedstawiliśmy wstępną koncepcję zagospodarowania przestrzeni przy ul. Emilii Plater” – brzmi stanowisko zarządu Griffin Real Estate, przesłane do redakcji propertynews.pl – „Celem działań Griffin Real Estate nigdy nie było niszczenie dziedzictwa kulturowego czy zabytkowej architektury Warszawy. Gdyby budynek oficjalnie posiadał wartość zabytkową nie stanowiłby przedmiotu inwestycyjnych zainteresowań firmy Griffin Real Estate. Od trzech lat wielokrotnie podkreślaliśmy, że nowa koncepcja architektoniczna zakłada zbudowanie w miejscu pawilonu nowoczesnego, ale wpisującego się w pobliską istniejącą zabudowę, wieżowca”
Sprawa jest szeroko komentowana, lecz trudno uwierzyć, że wydarzenie na portalu społecznościowym czy protesty cokolwiek zmienią. Decyzja jest już wydana i tylko chwile dzielą nas od wjechania ciężkich maszyn an teren dawnego sklepu z meblami.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.