Przyczynił się do śmierci dwóch dziewczynek. Nie wyraził skruchy. Dostał dwa lata

Łaskawość sadu w tym przypadku dziwi. Co prawda kierowca był trzeźwy. Czy jednak nadmierną prędkość i zbyt długi czas prowadzenia pojazdu przez zawodowego kierowcę można usprawiedliwić niekaralnością sprawcy?

Fot. Krzysztof Wojciewski / nawokandzie.ms.gov.pl

Fot. Krzysztof Wojciewski / nawokandzie.ms.gov.pl

Sąd nałożył też na kierowcę zakaz kierowania pojazdów na okres pięciu lat. Kierowca jechał z Warszawy do Białych Błot pod Bydgoszczą. Wiózł grupę dziewczynek, które jechały na konkurs taneczny. Jechał za szybko i zasnął za kierownica, po czym uderzył w betonowy filar wiaduktu kolejowego. 1 dziewczynka zginęła na miejscu, druga dzień później w szpitalu. 16 innych zostało rannych. Prokurator żądał dla kierowcy 5 lat więzienia, pełnomocnik pokrzywdzonych 12 lat. Sąd skazał go jednak na dwa lata pozbawienia wolności.

Sąd uznał, że przyczyną wypadku był brak ostrożności i zmęczenie prowadzącego, który jako zawodowy kierowca powinien zdawać sobie sprawę ze swojego stanu fizycznego. Okolicznościami łagodzącymi była niekaralność oraz normalne funkcjonowanie w społeczeństwie. Nie wymierzył wyroku w zawieszeniu, choć, jak dodał mógł tak zrobić. Sędzia argumentowała, że oskarżony nie wyraził skruchy, choć niewyraźnie przeprosił, prowadził też już po odebraniu prawa jazdy po wypadku.

Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]