Stołeczny konserwator chce wpisać szkielet Rotundy do rejestru. Wygląda na to, że rozbiórka jednak ruszy dalej. Czemu?

Michał Krasucki, Stołeczny Konserwator Zabytków wstrzymał rozbiórkę Rotundy, kiedy zauważono, że jej szkielet jest oryginalny, a nie odtworzony po wybuchu. Pomimo tego Barbara Jezierska, która może wpisać szkielet do rejestru nie chce tego zrobić.

„Co łączy te trzy zdjęcia?” – pyta Michał Krasucki Stołeczny Konserwator Zabytków – „Pierwsze powstało ok. 1964 r., drugie w 1979 r., a trzecie 16 marca 2017 r. Na każdym z nich widoczna jest TA SAMA stalowa konstrukcja budynku. Konstrukcja, która decydowała o wyjątkowym charakterze, ale też nowatorstwie projektu Jerzego Jakubowicza. To także jedyny element, który przetrwał od momentu powstania budynku i jedyny, który świadczy o ciągłości historycznej. Prócz kontekstu miejsca.

I właśnie ta konstrukcja odsłoniła się w pełnej krasie w ciągu ostatnich dni w trakcie prowadzonej rozbiórki Rotundy. Wcześniej wszyscy twierdzili, że Rotunda w zasadzie cała była odbudowana (zniszczenia na poziomie 70% w trakcie wybuchu), a to co zostało w trakcie odbudowy wstawione, jest w fatalnym stanie. Taka też była podstawa do założeń projektowych i późniejszych uzgodnień rozbiórki dokonanych dwa lata temu. Wymiana wszystkiego.

Spytacie mnie, czemu dopiero teraz wstrzymałem prace?
Już wcześniej próbowałem przekonać wojewódzkiego konserwatora do ochrony konstrukcji, bo przypuszczaliśmy, że może być oryginalna. Kiedy usunięto elewacje i warstwy dachowe, kiedy przeanalizowaliśmy dostępną ikonografię i materiały archiwalne przypuszczenie zamieniło się w pewność. Na szczęście rozbiórka nie objęła jeszcze tego co autentyczne.

Krążące w sieci i opowieściach mity zostały okazują się nie do końca prawdziwe. Konstrukcja stalowa jest oryginalna i w dodatku znajduje się w całkiem dobrym stanie. Jak się okazuje na etapie projektu nigdy nie wykonano żadnej szczegółowej ekspertyzy konstrukcyjnej pod kątem oceny jej stanu, a tym bardziej analizy historycznej potwierdzającej jej wtórność. Kiedy w 2015 r. poprzedni stołeczny konserwator uzgadniał pozwolenie na rozbiórkę i budowę nowego obiektu, także był przekonany o całkowitej wtórności całej substancji.

Rotunda od wielu lat jest w gminnej ewidencji zabytków. O jej wartości świadczyły kontekst urbanistyczny, ale też zewnętrzna architektura. Teraz wiemy też, że o tej wartości świadczy również oryginalna konstrukcja. Nie patrzmy dłużej na ochronę powojennego modernizmu tylko pod kątem ochrony formy, czy idei (takie dalekowschodnie podejście do ochrony, czy nawet pojęcia zabytku). Materia też jest ważna, choć w ocenie niektórych była niechlujna i bezwartościowa. Najwyższa pora w większym stopniu chronić także samą materię.

Moja decyzja zapewne nie utrzyma się zbyt długo. Raptem 14 dni. Tyle czasu ma wojewódzki konserwator na wszczęcie procedury wpisu do rejestru. I odpowiednio 2 miesiące na zakończenie tego wpisu. Ale ten czas chciałem też poświęcić na rozmowy z projektantami i inwestorem w celu zachowania tego co się da. Bo wierzę, że mimo zaawansowania prac budowlanych i zakończonego projektu budowlanego jest to możliwe. Nie chcemy wywracać do góry nogami całej inwestycji, wyników konsultacji społecznych i konkursu architektonicznego.

Na te kilka dni Rotunda chyba zasługuje.”

Co na to Barbara Jezierska, Mazowiecki Konserwator Zabytków? Oto stanowisko w tej sprawie:

„Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków – Barbara Jezierska oświadcza, że 9 marca 2017 roku przedstawiła już następujące stanowisko w sprawie zachowania ww. budynku.

• Realizacja projektu architektów Bartłomieja Gowina i Krzysztofa Siuty – wyłonionego w międzynarodowym konkursie, zakładającego odtworzenie pierwotnej formy zdegradowanego technicznie obiektu – jest w pełni racjonalnym i odpowiedzialnym rozwiązaniem, respektującym powszechną opinię o konieczności zachowania Rotundy jako istotnego elementu Ściany Wschodniej.

• Stołeczny Konserwator Zabytków uzgadniając rozbiórkę Rotundy słusznie skupił się na stanie faktycznym, zaznaczając iż „konstrukcja budynku nie jest oryginalna i powstała w wyniku odbudowy obiektu po zniszczeniu, jakiemu uległ on w 1979 roku, po wybuchu gazu” (postanowienie z 20 stycznia 2015 roku). Skalę zniszczeń obrazują zdjęcia, ogólnodostępne w Internecie. Podważają one opinię p.o. Stołecznego Konserwatora Zabytków – Michała Krasuckiego o wysokim stopniu zachowania oryginalnej substancji budowlanej obiektu.

Jednocześnie Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków (MWKZ) informuje, że:

• Zgodnie z artykułem 46 pkt 2 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami decyzja p.o. Stołecznego Konserwatora Zabytków z 16 marca 2017 roku o wstrzymaniu prac rozbiórkowych wygasa w terminie 14 dni od dnia jej doręczenia jeśli w tym czasie MWKZ nie rozpocznie z urzędu procedury administracyjnej w sprawie wpisu do rejestru zabytków. Procedura ta nie wymaga wniosku Stołecznego Konserwatora Zabytków, ani żadnych innych podmiotów.

• Uwidoczniona rozbieżność stanowisk MWKZ oraz p.o. Stołecznego Konserwatora Zabytków jest wyłącznie elementem gry medialnej, zmierzającej do wykreowania „konfliktowej” postawy wojewódzkiego konserwatora zabytków (…)”.

Niezależny portal Warszawa w Pigułce. Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]
Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]