„To koniec Ubera w Polsce”. Pokazano projekt ustawy o przewoźnikach

Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa przedstawił założenia nowelizacji ustawy o transporcie drogowym. Na pierwszy rzut oka nie ma tam rewolucji. Diabeł tkwi jednak w szczegółach.

W Pulsie Dnia Pulsu Biznesu Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR mówił o założeniach nowego projektu. Według niego jeżeli projekt wejdzie w życie, będzie to koniec nie tylko Ubera. Trudności w prowadzeniu przewozu osób będą mieli też kierowcy korzystający np. z Bla Bla Car.

Projekt zakłada uregulowanie kwestii przewozu osób. Wszyscy przewoźnicy będą musieli mieć licencje. Tych będą trzy rodzaje.

Pierwszy zakłada możliwość przewozu osób samochodem do 7 osób. Samochód może być dowolny, ale przed podjęciem kursu należy podpisać umowę pisemną w siedzibie firmy lub instytucji przed podjęciem jakichkolwiek kursów. Drugi typ to przewóz osób w samochodzie pomiędzy 7, a 9 osób. W tym przedziale mógłby mieścić się dotychczasowy przewóz osób. Kierowców, którzy mają jednak taki samochód jest niewielu. Trzeci rodzaj zakłada wprowadzenie licencji na samochody do 5 osób i będzie to licencja taksówkarska.

Licencja, uregulowanie tego typu aplikacji, 3 rodzaje przewozu. Licencja na przewóz samochodem do 7 osób (wymaga podpisania pisemnej umowy w siedzibie klienta), licencja na samochód pomiędzy 7, a 9 osób (niewiele samochód), trzecie możliwość taksówka. To, jednak nakłada na kierowców obowiązek instalowania dodatkowych urządzeń w aucie m.in. kasy fiskalnej.

Ponadto ustawa reguluje kwestie związane z rozliczaniem działalności. Według informacji Adriana Furgalskiego, 60 proc. kierowców współpracuje z Uberem bezpośrednio i płaci podatki, a reszta robi to poprzez partnerów, z których część stosuje optymalizację podatkową.