Wieszał na linie, dusił i katował? Wycieńczony pies trafił do fundacji Mikropsy

Kurator przydzielony pewnej rodzinie z Warszawy nie wierzył w to, co zastał na miejscu. „Tam jest pies, on cierpi. Jest wyłysiała, przeraźliwie chuda. Wydaje z siebie bardzo dziwne odgłosy. Charcze, piszczy, ślini się. Jej potrzebna jest natychmiastowa pomoc” – relacjonuje rozmowę z kuratorem fundacja Mikropsy.

„Zwykła/niezwykła rodzina: babcia, dziadek, rodzice, dziecko. I nowy kurator sądowy, który od tego momentu miał kontrolować nową rodzinę od wielu miesięcy pozostającą pod obserwacją innego. Takiego, który nie słyszał szczekającego psa, który nie widział cierpienia i nie wykazał chęci udzielenia pomocy dla „tylkopsa”. To się nazywa znieczulica ! Poprosiłyśmy o pomoc w interwencji niezawodnych ludzi Viva Interwencje. Kilka godzin po zgłoszeniu wolontariusze byli już na miejscu” – opisuje fundacja Mikropsy.

Z rozmowy wolontariuszy z właścicielem wynikało, że pies od kilku dni nie dostał nic do jedzenia. Podejrzenia wzbudziła też blizna na szyi. Właściciel twierdził, że zwierzę ma raka stąd blizna i zły stan zdrowia. Na szczęście obyło się bez policji, ponieważ mężczyzna chciał pozbyć się problemu.

Fot. Fundacja Mikropsy

„Stan Rybki, bo tam ma na imię pies był prawie krytyczny. Mimo tego, iż stała na własnych łapach wydawała z siebie przeraźliwe dźwięki i wydalała hektolitry piany (…) Po przywiezieniu do lecznicy lekarze natychmiast podjęli akcję pomocową. Podano tlen, rozpoczęto wstępne badania. Po tlenie „skrzypienie” powoli ustawało.  Zdjęcie RTG dało obraz dużego obrzęku płuc. Salwa leków, antybiotyków”

Po wielu badaniach nadal nie wiadomo było, co jest powodem charczenia psa i jego problemów z oddychaniem. Dopiero endoskopia odkryła prawdziwą przyczynę:

„Wg opisu badania 'Zdeformowana chrząstka tchawicy’. Odpowiedzmy sobie na pytanie – jakie działanie może spowodować zmiażdżenie tchawicy plus blizna na szyi ? Prawdopodobnie sunia była wieszana albo duszona. Prawdopodobnie wisiała na sznurku, smyczy, pasku dusiła się i charczała aż została puszczona i darowano jej życie” – opisuje fundacja Mikropsy.

Fundacja Viva składa doniesienie do prokuratury o znęcanie się nad Rybką. „Dołożymy wszelkich starań aby wszyscy, którzy przyczynili się do cierpienia malutkiej suni zostali ukarani” – komentują przedstawiciele fundacji.

Fot. Fundacja Mikropsy

Na koniec tej historii publikujemy jeszcze apel od fundacji Mikropsy:

„Nie wiadomo jak długo sunia będzie musiała przebywać w szpitalu. Wiadomo że koszty są ogromne a stan jej konta ZEROWY. Dlatego BŁAGAMY ! Pomóżcie nam pomóc Rybce. Musimy ją wyleczyć i pomóc żyć normalnie”.

Fundacja MIKROPSY

Bluszczańska 76 lok 177
00-712 Warszawa

nr konta 22 1090 1043 0000 0001 2026 4644
w tytule Darowizna na cele statutowe Rybka

SWIFT: WBKPPLPP
IBAN : PL22109010430000000120264644
paypal [email protected]

 

Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]