Zdziwicie się co można ukraść z centrum handlowego i co zrobić póżniej z tym „towarem”

8 sztuk baterii umywalkowych z elektronicznym zaworem ściennym o wartości blisko 12 tys. złotych ukradł z toalety w galerii handlowej w Wołominie. Jak twierdzi, zrobił to ze złości, bo kolega z którym miał się spotkać nie przyszedł w umówione miejsce. Skradziony towar wyrzucił następnie przez okno pociągu, którym pojechał zaraz po kradzieży.

Fot. KSP

Właściciel galerii handlowej w Wołominie zgłosił w wołomińskiej komendzie fakt kradzieży 8 sztuk baterii umywalkowych z elektronicznym zaworem ściennym o wartości blisko 12 tys. złotych z jednej z toalet. Niemal natychmiast sprawą zainteresowali się kryminalni. Przeglądając zapis monitoringum szybko ustalili osobę podejrzewaną o ten czyn. Już następnego dnia zatrzymali 34-latka, który był w ich zainteresowaniu. Mężczyzna początkowo twierdził, że nie był w żadnym sklepie i nic nie ukradł. Jego zeznania były jednak dla policjantów mało wiarygodne. Dodatkowo policjanci wydziału dochodzeniowo-śledczego wołomińskiej komendy, prowadzący inną sprawę – kradzieży wężownicy wytwornicy pary o wartości blisko 5 tys. złotych z pomieszczenia gospodarczego pralni, podejrzewali, że tego czynu mógł również dopuścić się zatrzymany Marcin G.

Ustalenia, jakie przeprowadzili policjanci oraz ponowne przesłuchanie 34-latka potwierdziły fakt, że ten dopuścił się obu czynów. Mężczyzna przyznał się do kradzieży baterii umywalkowych twierdząc, że dokonał tego ze złości, po tym jak kolega, z którym się umówił, nie stawił się na spotkanie. Później podróżując pociągiem skradzione baterie wyrzucił przez okno, bo jak twierdził na skupie złomu nie dostałby za nie dużych pieniędzy. Znaczny przypływ gotówki miała przynieść mu za to sprzedaż ważącej blisko 100 kilogramów wężownicy wykonanej ze stali nierdzewnej, którą po włamaniu zabrał z pralni. Jego plany pokrzyżował pracownik firmy, z której wężownica zginęła. Ten zauważył jak 34-latek pakuje ją na dostawczego busa w celu wywiezienia do skupu złomu. Wystraszony odwiózł skradziony przedmiot właścicielowi.

Marcin G. już usłyszał zarzuty dokonania przestępstw przeciwko mieniu, za co może mu grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]