Kierowca szalał podczas kursu, a potem zadzwonił do Polki: „Ty ruska zdziro”
Klientka jednego z przewoźników (nie jest to Uber) zamówiła przejazd w opcji regularnej. Jak pisze, już wkrótce miała tego pożałować. Sytuacja osiągnęła apogeum, kiedy już po kursie, zadzwonił do niej kierowca.
Czytelniczka szczegółowo opisała nam sytuację. Taki sam opis dostał też przewoźnik. Jak jednak twierdzi kontakt nie nastąpił, a sprawa naprawdę wygląda na bulwersującą.
Cała scena wydarzyła się 3 sierpnia. Pani Karolina (imię zmienione), zamowiła kurs w opcji regularnej. Podjechał kierowca, która jeździ też w opcji premium.
Natychmiast po tym, jak klientka wsiadła do pojazdu ze swoim partnerem, Pan zamknął wszystkie okna. Jak się później dowiedziała klimatyzacja przysługuje tylko dla klientów opcji premium. Dodał, że mało zarabia w opcji podstawowej, a klimatyzacja to dodatkowa eksploatacja auta. Po namowach jednak włączył klimatyzację. To był wstęp, do tego, co miało nastąpić
„Powiedziałam tylko, że nie musiał akceptować mojego przejazdu… na co on odpowiedział, że to krótki kurs i się poświęci. Wtedy się 'zaczęło’. Kierowca zaczął jechać bardzo dynamicznie, zmieniał pasy ruchu, tak abyśmy oboje obijali się o drzwi, bez żadnych uzasadnionych przyczyn, bo przecież nie było dużego ruchu. Cały przejazd czułam się poniżana z powodu, że nie wybrałam droższej opcji”.
Po tym, jak Pani Karolina wysiadała z auta, wystawiła zgodnie ze swoimi odczuciami ocenę „jeden”. Po tej operacji odebrała od kierowcy telefon.
„Twój ciapaty i ty ruska zdziro jesteś zablokowana”. Czytelniczka dodaje, że jest Polką, a jej partner jest obywatelem Turcji, który mieszka tu 10 lat, świetnie mówi po polsku, odprowadza tu podatki i nigdy nie spotkał się z żadną dyskryminacją.
„To wielki wstyd, że człowiek pracujący w firmie, która pewnie zatrudnia obcokrajowców jest ksenofobem i człowiekiem o tak niskiej kulturze osobistej. Jestem z moim partnerem od 8 lat i nigdy nie spotkała mnie choćby w połowie tak przykra i tak bulwersująca sytuacja, jak podczas tego przejazdu” – dodaje Czytelniczka.
Napisaliśmy do przewoźnika z prośbą o wyjaśnienie. Czekamy na odpowiedź.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.
