Głodził go, nie dawał wody i miesiącami nie wyprowadzał na spacer. Grozi mu do 3 lat więzienia
O skandalicznych warunkach w jakich Zbigniew Z. trzymał swojego psa, fundację działającą na rzecz ochrony zwierząt zawiadomiła sąsiadka. Pracownicy fundacji o wszystkim powiadomili śródmiejskich policjantów. Kiedy razem pojechali na miejsce odkryli, że pies był głodzony, nie dostawał wody, nie był miesiącami wyprowadzany na spacer i trzymany był w skandalicznych warunkach.
- Fot. KSP
- Fot. KSP
- Fot. KSP
Kilkunastoletnia Miśka jest już pod właściwą opieką. W połowie stycznia policjanci powiadomieni przez ruch działający na rzecz zwierząt o tym, iż mieszkaniec jednego bloków na warszawskim Śródmieściu trzyma swojego czworonoga w skandalicznych warunkach i znęca się nad nim.
Funkcjonariusze natychmiast podjęli interwencję. Wspólnie z pracownikami fundacji pojechali do mieszkania Zbigniewa Z. Oprócz właściciela w mieszkaniu znaleźli psa w bardzo złej kondycji. Zwierzę nie było wyprowadzane na spacery kilka miesięcy, było wychudzone, nie pojone i nie mogło stać na własnych łapach. Potrzeby załatwiało w miejscu, z którym spało. Wśród papierów butelek i śmieci.
53 – latek twierdził, że nie wyprowadzał jej na spacer, ponieważ nie chciała, a na jedzenie go nie stać.
Miśka trafiła natychmiast pod opiekę weterynaryjną, czeka ją długi proces leczenia i rehabilitacji. Natomiast policjanci wszczęli postępowanie przeciwko mężczyźnie za znęcanie się nad swoim pasem. Mężczyzna już usłyszał zarzuty za które sąd może go skazać nawet na 3 lata więzienia.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.


