Małe, głodne, wystraszone puchate króliczki porzucone w transporterze

Fundacja Królewska, znana z niesienia pomocy zwierzętom w potrzebie, znów stanęła na wysokości zadania, ratując cztery porzucone króliki, które znaleziono podobno w okolicach Radomia. Ta smutna historia rozpoczęła się kilka dni temu, kiedy pracownik fundacji, wracając z porannego dyżuru, natknął się na dziewczynę z transporterem w bramie.

W transporterze, upchane dosłownie jeden na drugim, znajdowały się cztery puchate króliki. Zwierzęta były panicznie przestraszone, wychudzone, głodne i odwodnione. Znaleziono je podobno pod lasem, a w skład grupy wchodziła matka i prawdopodobnie trzech jej samczyków.

Po przybyciu do Fundacji Królewska, króliki rzuciły się na jedzenie i wodę z desperacją, jakby nie miały dostępu do pożywienia od bardzo długiego czasu. Scena ta była przejmująca – zwierzęta przepychały się do miski, starając się zaspokoić swój głód i pragnienie.

Sytuacja ta jest o tyle dramatyczna, że Fundacja Królewska boryka się z brakiem miejsca. Mimo to, pracownicy fundacji nie wahali się przyjąć nowych podopiecznych. „Akurat godzinę wcześniej do domu poszła Gizmunia, a tu nagle plus cztery nowe króliki,” mówi pracownik fundacji.

Rok ten okazał się wyjątkowo tragiczny pod względem liczby porzucanych zwierząt. Statystyki są alarmujące – na każde pięć królików, które znajdują dom, 9-11 nowych trafia do fundacji. Obecnie pod opieką Fundacji Królewska znajduje się aż 95 zwierząt.

Ta historia jest przypomnieniem o odpowiedzialności, jaką niesie za sobą opieka nad zwierzętami. Fundacja Królewska apeluje do społeczeństwa o odpowiedzialne podejście do adopcji i opieki nad zwierzętami. Każde zwierzę zasługuje na bezpieczny dom i troskliwą opiekę.

Fundacja Królewska kontynuuje swoją misję pomocy zwierzętom w potrzebie, jednak sytuacja z porzuconymi królikami pokazuje, jak wiele pracy jeszcze przed nami, aby edukować społeczeństwo i zapobiegać takim przypadkom w przyszłości.