„Lepsze” i „gorsze” rejony Warszawy? Czy jesteśmy traktowani nierówno?
Warszawę przyozdobiła piękna świąteczna iluminacja. Podczas gdy mieszkańcy jednych rejonów Warszawy mają iluminację co roku, inni mogą sobie o niej tylko pomarzyć lub jak na Gocławiu zrealizować z Budżetu Partycypacyjnego.
„Od ubiegłej soboty możecie podziwiać świąteczną iluminację w Warszawie. Dzięki pomysłowi jednej z mieszkanek oraz Waszym głosom, ozdoby pojawiły się też w kilku nowych miejscach: przy skrzyżowaniu ulic Fieldorfa z Bora Komorowskiego i Umińskiego oraz Bora Komorowskiego i Abrahama na Gocławiu
Jak Wam się podobają?” – pytają prowadzący Fanpage Budżetu Partycypacyjnego.
Na Pradze Południe iluminacja co roku obecna jest tylko na Saskiej Kępie i Placu Szembeka. Próżno jej szukać w innych częściach dzielnicy. Mieszkańcy Grochowa i Gocławia też chcieliby cieszyć się świątecznym nastrojem.
Jedna z mieszkanek postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i dzięki Jej inicjatywie iluminacja rozświetliła Gocław:
„celem kontynuacji projektu jest objecie dekoracjami świątecznymi na latarniach na całym osiedlu Gocław, oraz stworzenie w okresie świąt Bożego Narodzenia nastroju świątecznego na osiedlu i sprawienia radości zwłaszcza tym najmniejszym mieszkańcom Gocławia” – czytamy w opisie.
Z jednej strony to zrozumiałe, że iluminacja zdobi najbardziej reprezentatywne części miasta, a z drugiej wiadomo, że duże skupiska ludzi i popularne ulice to nie tylko centrum.
AKTUALIZACJA: Sprawą zainteresował się radny Marek Borkowski, który obiecał przygotować stosowną interpelację. Radny pokazał nam swoje zdjęcie Placu Szembeka i stwierdził, że tego co się tam znajduje iluminacją nazwać się nie da.
Co o tym sądzicie? Koniecznie dajcie am znać!
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.