1,5 roczny Milanek zginął przygnieciony przez płytę nagrobną! Są wstępne ustalenia policji
Do tragedii doszło wczoraj w godzinach popołudniowych na lokalnym cmentarzu we wsi Kamienica (pow. płoński), matka z trojgiem dzieci przyszła zapalić znicz na rodzinnym grobie, wtedy z niewiadomych przyczyn pionowa płyta nagrobna z sąsiedniego grobu runęła na maleńkiego 1,5 rocznego Milanka. Mimo reanimacji chłopca nie udało się uratować.
- Fot. Łukasz/ Warszawa w Pigułce
- Fot. Łukasz/ Warszawa w Pigułce
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kobieta wraz z trojgiem dzieci przyszła na cmentarz zapalić znicz na rodzinnym grobie, wtedy pionowa płyta nagrobna z sąsiedniego grobu częściowo odpadła i runęła na najmłodsze dziecko. Płyta ta prawdopodobnie wcześniej się odkleiła.
Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety mimo wysiłku służb chłopca nie udało się uratować.
Mama chłopca była naocznym świadkiem tragedii, aktualnie znajduje się pod opieką psychologów. Nie wiadomo, kiedy zostanie przesłuchana.
Sprawę bada policja pod nadzorem prokuratora.