SPPN na Saskiej Kępie i Kamionku – kolejne podejście radnych
Podczas czwartkowej sesji radni mają zająć się uchwałą zakładającą rozszerzenie Strefy Płatnego Parkowania na dzielnice Saska Kępa oraz Kamionek. Jeśli zostanie ona przegłosowana, to obowiązywałaby od październiku tego roku
Fot. ZDM
To będzie już drugie podejście radnych do rozszerzenia strefy płatnego parkowanie. Poprzednie, które miało miejsce w październiku 2022 roku, zakończyło się niepowodzeniem, gdyż poparto wtedy petycję przeciwników projektu. Twierdzili oni, że proces konsultacji społecznych w tej sprawie był prowadzony w sposób niewłaściwy, nie otrzymali żadnych materiałów, ani informacji o terminach konsultacji, ani o zakresie zmian dotyczących parkowania. Petycję podpisało prawie 2,5 tysiąca osób.
Jak donosi portal tvn24.pl, w uzasadnieniu projektu uchwały podano, że rozszerzenie „ma na celu poprawę sytuacji parkingowej na tych obszarach poprzez ograniczenie długotrwałego postoju osób spoza tego obszaru. Pozwoli to na poprawę dostępności miejsc postojowych dla mieszkańców oraz dla postoju krótkotrwałego”. Pomysłodawcy projektu podkreślają, że obszar Saskiej Kępy i Kamionka jest położony blisko centrum i „ma dobrą komunikację zbiorową”. Zawarte są również odwołania do wyników badań zachowań postojowych:
„Wyniki są zróżnicowane w zależności od obszaru i na ich podstawie określono granicę rozszerzenia SPPN. Na obszarze 1 w rejonie ul. Francuskiej i ul. Paryskiej występuje duży odsetek długotrwałego postoju osób spoza tego obszaru w godz. 8-21. Przyczynia się on do przepełnienia obszaru (w skali całego obszaru zajętość przekracza 100%).”
Podobne wnioski zostały wysnute wobec Kamionka. Tam badania również wykazały zagrożenie deficytem miejsc postojowych. Z działaniami dotyczącymi projektowi uchwały nie zgadza się radny PiS z Pragi-Południe Marek Borkowski. W rozmowie z PAP poinformował, że zdumiewa go forsowanie na siłę wprowadzenia przez władze Warszawy strefy płatnego parkowania na Saskiej Kępie i Kamionku. Dodaje, że sprawa od początku wzbudzała kontrowersje, które ostatnio jeszcze bardziej się nasiliły, po ujawnieniu afery z podpisami mieszkańców rzekomo popierającymi strefę, które – jak się okazało – były zbierane osiem lat temu i dotyczyły innej sprawy. O tej sytuacji została już zawiadomiona prokuratura, jak i Urząd Ochrony Danych Osobowych.
Przypomniał, że rada dzielnicy Praga Południe przyjęła stanowisko sprzeciwiające się wprowadzeniu strefy. Wyjaśnia też, że jej wprowadzenie oznacza likwidację prawie połowy już istniejących miejsc parkingowych, których w tym rejonie już teraz dramatycznie brakuje.
Osoby związane z inicjatywą „NIE! dla SPPN na Saskiej Kępie” wyliczają, że w związku z rozszerzeniem SPPN na Saskiej Kępie i Kamionku liczbę miejsc parkingowych zredukowano by o około 39 procent, powołując się na badania Zarządu Dróg Miejskich i stan na 2021 rok. Podnoszę też kwestię kosztów wdrożenie SPPN, które rzekomo miałyby przekraczać wpływy opłat i kar.
Mam 28 lat i mieszkam w Warszawie od urodzenia.