Czytelnicy pytają o losy świnki porzuconej na śmietniku. Maluch jest chory
Historia porzuconej na warszawskich Bielanach świnki morskiej, o której niedawno informował portal Warszawa w Pigułce —> [LINK], poruszyła mieszkańców miasta. Wiele osób zastanawia się nad dalszym losem tego małego, bezbronnego stworzenia, które w początkach nowego roku zostało znalezione w drżącym ze strachu i zimna stanie. Na szczęście, historią tą zajęło się Stowarzyszenie Pomocy Świnkom Morskim (SPŚM), które teraz opiekuje się maluchem.
Całe zdarzenie miało miejsce, gdy mężczyzna wyrzucając śmieci, zauważył poruszającą się reklamówkę pod altaną śmietnikową. Gdy ją otworzył, z wnętrza wybiegła przerażona biało-ruda świnka morska, uciekając do pobliskich krzaków. W złapaniu zwierzęcia pomógł Ekopatrol, który przewiózł zwierzę do przychodni weterynaryjnej Medicavet.
Obecnie świnka, którą nazwano Rydz, jest pod troskliwą opieką SPŚM. Maluch jest leczony z powodu przeziębienia i licznych ognisk grzybiczych. Po okresie kwarantanny, Rydz będzie szukał nowego, kochającego domu i towarzysza.
Stowarzyszenie Pomocy Świnkom Morskim, opiekujące się Rydzem, otwarte jest na wszelką pomoc. Każda złotówka przekazana na rzecz stowarzyszenia będzie ogromnym wsparciem w procesie leczenia i „wychodzenia na prostą” małego Rydza. Dzięki zaangażowaniu SPŚM i dobroci mieszkańców, Rydz ma szansę na nowe, lepsze życie.
Ta historia podkreśla znaczenie empatii i odpowiedzialności społecznej. Reakcja warszawiaków na losy Rydza pokazuje, jak ważne jest niesienie pomocy bezbronnym i potrzebującym. Dzięki trosce i zaangażowaniu wielu ludzi, Rydz ma szansę odzyskać zdrowie i znaleźć bezpieczny dom.

Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.