Szokujące kulisy śmiertelnego wypadku w Warszawie. Staranował auto z dziećmi
W Warszawie na Trasie Łazienkowskiej doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął 37-letni mężczyzna. Do zderzenia samochodu marki Ford, którym podróżowała czteroosobowa rodzina, z volkswagenem jadącym w stronę Pragi, doszło na wysokości Torwaru.
Według wstępnych informacji, volkswagen, poruszający się prawdopodobnie z nadmierną prędkością, uderzył w forda, w wyniku czego pojazd wpadł na barierki energochłonne. Na miejscu zginął 37-letni pasażer forda.
Młodszy aspirant Bartłomiej Śniadała z Komendy Stołecznej Policji poinformował, że pozostałe osoby z forda, w tym 37-letnia kierująca, 8-letnia dziewczynka i 4-letni chłopiec, zostali przewiezieni do szpitala z obrażeniami. Ich stan na ten moment jest stabilizowany przez personel medyczny.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że volkswagenem podróżowało cztery osoby. Jedna z pasażerek tego auta również trafiła do szpitala. Trzej pozostali mężczyźni, którzy podróżowali volkswagenem, byli nietrzeźwi i stali na zewnątrz pojazdu przybyciem policji, przy czym żaden z nich nie przyznał się do prowadzenia pojazdu.
Policja kontynuuje dochodzenie w sprawie ustalenia dokładnych okoliczności tego zdarzenia. Ze względu na trudne warunki pogodowe, nie wszystkie działania zostały przeprowadzone na miejscu. Samochody zostały odholowane na policyjny parking, gdzie przeprowadzone zostaną dalsze, bardziej szczegółowe badania mające na celu pełne wyjaśnienie przyczyn wypadku.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.