Fragmenty dronów w 17 miejscowościach. Rusza ogólnopolskie śledztwo
Polska prokuratura wojskowa przejmuje śledztwo w sprawie rosyjskich dronów, które w nocy z 9 na 10 września naruszyły naszą przestrzeń powietrzną. Wszystkie incydenty z całego kraju będą teraz badane w jednym, ogólnokrajowym postępowaniu prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Lublinie.

Fot. Warszawa w Pigułce
Prokuratura w Lublinie prowadzi śledztwo w sprawie rosyjskich dronów nad Polską
Prokuratura Okręgowa w Lublinie, a dokładnie jej Wydział do Spraw Wojskowych, przejęła śledztwo dotyczące wszystkich incydentów związanych z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. To decyzja o ogólnokrajowym zasięgu – oznacza, że każde zdarzenie związane ze znalezieniem fragmentów maszyn będzie analizowane w jednym, centralnym postępowaniu.
Śledztwo obejmuje cały kraj
Do ataku doszło w nocy z 9 na 10 września, kiedy to nad Polskę wleciały rosyjskie bezzałogowce. Część z nich została zestrzelona, inne spadły na terytorium naszego kraju. Do tej pory szczątki dronów odnaleziono w 17 miejscowościach, głównie w województwie lubelskim, gdzie potwierdzono aż 10 takich przypadków.
Prokurator Jolanta Dębiec poinformowała, że śledztwo zostało już formalnie wszczęte. – „Zakresem postępowania objęte zostały wszystkie zdarzenia związane z nielegalnym przekroczeniem granicy Rzeczypospolitej Polskiej przez niezidentyfikowane obiekty latające w nocy z 9 na 10 września. Oznacza to, że wszystkie przypadki będą prowadzone przez Wydział do Spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Lublinie” – wyjaśniła.
Zagrożenie i symboliczny sygnał
Choć wiele dronów spadło na niezamieszkane tereny, jeden z nich uderzył w miejscowości Wyryki w województwie lubelskim. Inny miał runąć niebezpiecznie blisko Elektrowni Bełchatów, co wywołało dyskusję o możliwych zagrożeniach dla infrastruktury krytycznej.
Decyzja o skupieniu wszystkich wątków w jednej prokuraturze wojskowej ma przyspieszyć analizę zdarzeń i zapewnić spójność śledztwa. To także sygnał, że polskie władze traktują naruszenia przestrzeni powietrznej nie tylko jako incydent militarny, ale i jako poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa całego kraju.
Śledczy mają ustalić m.in.:
- skąd dokładnie wystartowały maszyny,
- jaki był ich cel,
- czy istniało ryzyko uderzenia w obiekty strategiczne,
- oraz kto ponosi odpowiedzialność za naruszenie granicy NATO.
Sprawa jest również przedmiotem analiz w strukturach sojuszniczych – Polska wystąpiła o konsultacje w ramach NATO oraz zapowiedziała dalsze działania na forum ONZ.

Kocham Warszawę, podróże i gastronomię i to właśnie o nich najczęściej piszę.