Alarm inflacyjny w Polsce! Ceny usług rosną w tempie, jakiego nikt się nie spodziewał
Czerwcowy wzrost inflacji zaskoczył wszystkich, ceny usług przyspieszają, a nasze portfele wciąż dalej tracą na wartości. GUS ogłasza: inflacja znów w górę. Ceny w Polsce ponownie przyspieszają. Najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że inflacja konsumencka w czerwcu wyniosła 2,6% w ujęciu rocznym.

Fot. Obraz zaprojektowany i edytowany przez Warszawa w Pigułce, wygenerowany w DALL·E 3.
Choć na pierwszy rzut oka wynik może wydawać się umiarkowany, to struktura wzrostu cen niepokoi ekonomistów. Szczególnie mocno drożeją usługi, a to właśnie one coraz silniej obciążają budżety gospodarstw domowych.
Prognozy rynkowe nie były spójne. Część analityków spodziewała się wzrostu, inni liczyli na wyhamowanie tempa podwyżek. Ostateczny odczyt potwierdził jednak jedno: presja inflacyjna nie zniknęła i wciąż oddziałuje na rynek z dużą siłą.
Usługi wystrzeliły, towary w cieniu
Największe zmiany dotyczą usług. Ich ceny w czerwcu wzrosły aż o 6,1% w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku. W niektórych segmentach, takich jak turystyka, gastronomia czy prywatna opieka zdrowotna, wzrosty sięgnęły kilkunastu procent. Konsumenci zauważają to niemal natychmiast — przy rezerwacji noclegów, rachunku za wizytę lekarską czy codziennych zakupach w lokalnych punktach usługowych.
Towary rosły wolniej, ale nadal drożeją. Wyjątkiem są produkty takie jak cukier, olej opałowy czy węgiel, które notują spadki — jednak wynikają one z wcześniejszych skokowych podwyżek, a nie z trwałego trendu spadkowego.
Koszty rosną, tarcze wygasają
Za kulisami oficjalnych statystyk rośnie napięcie. Przedsiębiorcy zmagają się z rosnącymi kosztami energii, płac i usług transportowych. Dla wielu firm oznacza to konieczność dalszego podnoszenia cen, by utrzymać rentowność. Z kolei konsumenci coraz częściej rezygnują z części wydatków lub przenoszą zakupy do tańszych kanałów sprzedaży.
Równocześnie kończą się rządowe mechanizmy osłonowe. Tarcze antyinflacyjne, które przez ostatnie miesiące hamowały wzrost cen energii i żywności, wygasają. Ekonomiści ostrzegają, że bez ich przedłużenia ceny mogą znów gwałtownie przyspieszyć — zwłaszcza w drugiej połowie roku.
Powrót inflacyjnej niepewności?
Choć dzisiejszy poziom inflacji nie przypomina rekordowych wskaźników z lat 2022–2023, rynek nie odzyskał równowagi. Zmienność cen, nieprzewidywalność surowców i napięcia geopolityczne wciąż wpływają na gospodarkę. Pojawiają się głosy, że inflacja może jeszcze w tym roku przekroczyć poziom, który ekonomiści uważają za bezpieczny.
Część analityków zwraca uwagę na efekt bazy — zeszłoroczne dane były już wysokie, więc każdy wzrost w tym roku nabiera dodatkowej wagi. Ale tym razem chodzi nie o liczby, lecz o realne koszty życia. Dla przeciętnej rodziny to znów miesiąc z droższymi rachunkami, usługami i zakupami.
Na rynku rośnie nerwowość. Rząd nie przedstawił dotąd nowych propozycji osłon, a Narodowy Bank Polski nie sygnalizuje szybkiej reakcji na zmieniające się wskaźniki. To rodzi pytania o dalszy kierunek polityki gospodarczej i odporność społeczeństwa na kolejny etap presji cenowej.
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl

Ekspert ds. ekonomii i tematów społecznych. Kocha Warszawę i nowe technologie.