Archeolog z Krymu w rękach ABW. Ukraina chce ekstradycji, Rosja grozi reakcją
ABW zatrzymała w Warszawie rosyjskiego archeologa Aleksandra Butiagina, podejrzewanego przez Ukrainę o prowadzenie nielegalnych wykopalisk na okupowanym Krymie. Sprawa natychmiast wywołała ostrą reakcję Rosji, która domaga się jego uwolnienia, a Kreml określił działania Polski jako „skandal prawny”. Tymczasem Ukraina przygotowuje wniosek o ekstradycję, co zapowiada międzynarodowy spór o dalszy los naukowca.

Fot. Shutterstock
ABW zatrzymała w Warszawie rosyjskiego archeologa Aleksandra Butiagina. Kreml reaguje ostro, Ukraina szykuje wniosek o ekstradycję
Zatrzymanie w Warszawie rosyjskiego archeologa Aleksandra Butiagina wywołało międzynarodowy rezonans. ABW działała na podstawie wniosku ukraińskich służb, które zarzucają naukowcowi prowadzenie nielegalnych prac wykopaliskowych na okupowanym Krymie. Sprawa natychmiast stała się przedmiotem interwencji rosyjskiej dyplomacji, a Kreml określił działania Polski mianem „skandalu prawnego”. Butiaginowi grozi nawet 10 lat więzienia, jeśli Ukraina doprowadzi do jego ekstradycji.
Podejrzenia wobec Butiagina — nielegalne wykopaliska na Krymie
Aleksander Butiagin, archeolog związany z Muzeum Ermitaż w Petersburgu, od lat prowadził prace na terenie Krymu. Według ukraińskich śledczych od 2014 roku był zaangażowany w nielegalne wykopaliska na terenach uznawanych za dziedzictwo kulturowe Ukrainy. Wśród zniszczonych lub naruszonych stanowisk archeologicznych znajduje się m.in. antyczne miasto Myrmekion.
To właśnie te działania sprawiły, że Butiagin trafił na listę ukraińskiego wywiadu wojskowego. Po zatrzymaniu w Warszawie odmówił składania wyjaśnień i nie przyznał się do zarzutów.
Rosja reaguje. Interwencja dyplomatyczna i ostre słowa Kremla
Zatrzymanie archeologa natychmiast wywołało reakcję rosyjskich władz. Chargé d’affaires Rosji w Polsce, Andriej Ordasz, odwiedził naukowca i zapewnił, że będzie zabiegać o jego natychmiastowe uwolnienie i wyjazd z Polski.
Kreml również zabrał głos. Rzecznik Dmitrij Pieskow otwarcie skrytykował Polskę, określając działania ABW jako „arbitralne sprawowanie władzy” oraz „skandal prawny”. Rosja sugeruje, że zatrzymanie ma charakter polityczny i narusza prawa obywatela Federacji Rosyjskiej.
Co dalej? Ukraina szykuje wniosek o ekstradycję
Ukraińska prokuratura przygotowuje formalny wniosek o ekstradycję Butiagina. Jeśli trafi on w ręce ukraińskiego wymiaru sprawiedliwości, może usłyszeć zarzuty dotyczące niszczenia zabytków archeologicznych oraz prowadzenia prac bez zgody władz. Za podobne naruszenia przewidziana jest kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Polska, po analizie dokumentów, zdecyduje o dalszym losie zatrzymanego. Do tego czasu Butiagin pozostaje do dyspozycji polskich organów.
Międzynarodowy kontekst sprawy
To zatrzymanie wpisuje się w szerszy konflikt dotyczący statusu Krymu, którego aneksja przez Rosję nie została uznana przez społeczność międzynarodową. Ukraina od lat ściga osoby prowadzące tam prace archeologiczne pod auspicjami Federacji Rosyjskiej.
Sprawa Butiagina może stać się kolejnym punktem sporu między Warszawą, Kijowem i Moskwą — z dużą dawką napięcia dyplomatycznego.

Kocham Warszawę, podróże i gastronomię i to właśnie o nich najczęściej piszę.