„Chcesz ch**u, żeby to sie skończyło na policji?” Ochroniarz nie poprzestaje i odpowiada na list Stowarzyszenia

Mimo, że nie piszemy do ochroniarza, który obrzucił nas inwektywami i groźbami, nie poprzestaje on w wysyłaniu do nas maili. Ostatnio odpowiedział na list Stowarzyszenia Ochroniarzy, które poparło nasze działania.

„Czy ty człowieku jesteś normalny? Idź się lecz na łeb! Śledzę poczynania waszej pseudoredakcji wobec mojej osoby i zaczynasz mnie coraz bardziej wku**ać!” – pisze Pan Marcin.

„Chcesz ch**u, żeby to sie skończyło na policji? Dobra. W takim razie będziesz miał czego chciałeś – idę na policję już dziś! Te żałosne polskie stowarzyszenie pracowników ochrony nawet nie zna się na prawie. Wy wszyscy macie nie równo pod sufitem! Jakie znamiona przestępstwa? Co ja niby takiego złego zrobiłem? Pedofilia to jest przestępstwo debilu, a nie przebicie balona, który sobie leżał na podłodze jak śmieć! To twoja redakcja człowieku i twój fotoreporter (znam jego twarz bo sam osobiście go wyprosiłem z galerii za robienie zdjęć lokalom bez pozwolenia) popełniliście przestępstwo i to niejedno! Sam zacząłeś tę wojnę, ale teraz to wymiar sprawiedliwości ją zakończy!” – dodaje ochroniarz.

Pomijając wulgaryzmy i inwektywy, zdjęcia dla Warszawy w Pigułce wykonywał radny Marek Piotr Borkowski, którego poprosiliśmy o to ponieważ mieliśmy w tym dniu inne obowiązki służbowe. Pan radny nie był wyproszony przez nikogo z galerii.

Byliśmy również oficjalnie zaproszeni przez biuro prasowe firmy Dantex na pokaz z okazji otwarcia.

Ponadto zabronienie dziennikarzom wykonywania zdjęć nowo otwartej galerii jest działaniem na jej szkodę ponieważ publikacje w mediach pozwalają Czytelnikom na zapoznanie się z obiektem.

Po naszych publikacjach Dantex zainteresował się sprawą. Sprawa jest w toku czekamy na oficjalne stanowisko w tej kwestii.