Donald Tusk ogłosił koniec Platformy Obywatelskiej. Wszystkich zaskoczył
W sobotę (25 października) podczas konwencji zjednoczeniowej w Warszawie Donald Tusk ogłosił historyczną zmianę. Platforma Obywatelska, Nowoczesna i Inicjatywa Polska oficjalnie połączyły się w jedną partię. Jej nowa nazwa to Koalicja Obywatelska, a symbolem stało się biało-czerwone serce.

Fot. Shutterstock
Koniec trzech partii, narodziny jednej
Podczas otwartej części konwencji premier Donald Tusk ogłosił decyzję, która kończy niemal ćwierćwiecze funkcjonowania Platformy Obywatelskiej pod tą nazwą.
– Jak my się od dzisiaj nazywamy? My się nazywamy Koalicja Obywatelska, bo jako Koalicja Obywatelska wygrywaliśmy już wybory i wygramy następne wybory – powiedział Tusk. – Niczego nie musimy wymyślać, żadnych sztuczek, tylko prawda, tylko siła, tylko dobro – dodał premier.
Formalnych zmian dokonano podczas zamkniętej części wydarzenia. Konwencja krajowa Platformy Obywatelskiej przyjęła zmiany w statucie partii, które polegały przede wszystkim na zmianie nazwy z Platformy Obywatelskiej na Koalicję Obywatelską. Członkowie rozwiązanej już Nowoczesnej oraz Inicjatywy Polska – której ten krok jest jeszcze przed nią – będą mogli składać akces do nowej formacji.
Nowe logo i strategia wyborcza
Zgodnie ze statutem znak graficzny nowej partii to biało-czerwone serce, natomiast flaga to dotychczasowe logo Platformy Obywatelskiej. Nazwa Koalicja Obywatelska funkcjonowała dotychczas jako nazwa klubu parlamentarnego i koalicyjnego komitetu wyborczego w wyborach parlamentarnych z 2019 oraz 2023 roku.
Tusk przypomina historię i obiecuje zwycięstwo
Premier podczas swojego wystąpienia przypomniał moment, gdy Platforma Obywatelska notowała w sondażach zaledwie 12 procent poparcia. – Ja powiedziałem, że będzie 40 procent i było 42 – mówił Tusk. – A my dzisiaj mamy 35 procent i nikt nie ma prawa do zwątpienia, do pesymizmu.
Lider nowej Koalicji Obywatelskiej wprost zapowiedział zwycięstwo w wyborach parlamentarnych w 2027 roku. – My wygramy w 2027 roku wybory – oświadczył z naciskiem.
Przestroga przed powrotem PiS
Tusk ostrzegał przed scenariuszem powrotu poprzedniej ekipy rządzącej do władzy. Wymienił konkretne nazwiska osób, które mogłyby ponownie objąć wpływowe stanowiska.
– Otwórzcie oczy wszyscy. Oni tam naprawdę szykowali się znowu do tego, żeby trybunałami rządzili tacy ludzie jak pani Julia Przyłębska czy pan Bogdan Święczkowski, mediami tacy ludzie jak Jacek Kurski, a o losach polskich kobiet decydowali goście z Ordo Iuris. Oni naprawdę to na nowo szykują – ostrzegał premier.
Głos innych liderów
Podczas konwencji głos zabrali także politycy reprezentujący partie, które zasilą szeregi nowego ugrupowania. – To wyjątkowy dzień, bo dziś łączymy nie tylko siły formalnie, bo przecież tym sercem jesteśmy połączeni od dawna – powiedziała Barbara Nowacka, szefowa Inicjatywy Polska. – Cieszę się, że dziś wszyscy w Koalicji Obywatelskiej mówimy jednym głosem, bez kompromisów – dodała.
PiS komentuje: „żart i kpina”
Politycy Prawa i Sprawiedliwości nie pozostawili zjednoczenia bez komentarza. Podczas konwencji PiS w Katowicach ocenili ten ruch jako próbę ucieczki od zobowiązań wyborczych.
– Proszę zwrócić uwagę na kontrast. Prawo i Sprawiedliwość rozmawia na temat programu dla Polski, na temat przyszłości naszego kraju, a Koalicja Obywatelska rozmawia o sobie. Zmienia nazwę Koalicja Obywatelska na jaką? Na Koalicję Obywatelską. To jest jakiś żart, to jest jakaś kpina – ocenił poseł Mariusz Błaszczak.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński na platformie X napisał: „Prawo i Sprawiedliwość chce zmieniać Polskę na lepsze, aby poprawiać warunki życia Polaków, a Platforma Obywatelska zmienia nazwę, chcąc propagandowo poprawić słupki w sondażach. My o Polsce, oni o sobie”.
Co to oznacza dla ciebie?
Jeśli jesteś wyborcą centrolewicy lub śledzisz polską scenę polityczną, ta zmiana może mieć dla ciebie realne znaczenie. Po pierwsze, jednolita partia oznacza większą spójność działania i łatwiejszą koordynację w parlamencie. Nie będzie już wewnętrznych sporów między trzema oddzielnymi ugrupowaniami tworzącymi koalicję.
Po drugie, zmiana nazwy na Koalicję Obywatelską to strategiczny ruch marketingowy. Pod tym szyldem formacja wygrywała już wybory – zarówno parlamentarne w 2023 roku, jak i europejskie. Tusk liczy, że znana i rozpoznawalna marka będzie skuteczniejsza w walce o głosy niż starzejąca się Platforma Obywatelska.
Po trzecie, dla wieloletnich członków i sympatyków Platformy to symboliczny koniec epoki. Partia założona w 2001 roku przez Macieja Płażyńskiego, Andrzeja Olechowskiego i Donalda Tuska, która przez osiem lat rządziła Polską, oficjalnie przestaje istnieć.
Eksperci komentują
Były premier Leszek Miller określił całe przedsięwzięcie jako „typowy zabieg transformacyjny”. – Robi się tak najczęściej w dwóch przypadkach – powiedział, dodając że przekształcenie kilku podmiotów w coś nowego to klasyczna strategia polityczna.
Politolodzy wskazują, że fuzja trzech partii w jedną ma również wymiar praktyczny – upraszcza struktury organizacyjne i zmniejsza koszty funkcjonowania. Dla wyborców ma to być sygnał jedności i siły przed nadchodzącymi wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi.
Teraz pozostaje pytanie, czy strategia Tuska się sprawdzi i czy rzeczywiście – jak zapowiada premier – Koalicja Obywatelska pokona Prawo i Sprawiedliwość w 2027 roku. Historia lubi się powtarzać, ale czy tym razem również tak będzie? Przekonamy się za niecałe dwa lata.

Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.