Dorobek życia utracony w ciągu jednej nocy. „To jest ogromna rozpacz”
Kupcy ze spalonego Centrum Handlowego Marywilska 44 szacują swoje straty. W halach znajdowało się ponad 1400 punktów handlowych oraz usługowych, spaliły się lokale, towary na sprzedaż oraz kasy fiskalne wraz z pieniędzmi. Wielu w wyniku tego zdarzenia stracili wielkie sumy pieniędzy, niektórzy mówią nawet o dorobku życia
Fot. Państwowa Straż Pożarna
Przed spalonym centrum handlowym Marywilska 44 zbierają się setki kupców, którzy czekają na jakiekolwiek oficjalne informacje dotyczące pomocy dla nich. Wielu z nich jest zszokowanych i zrozpaczonych, nie wiedzą jakie mogą podjąć dalsze kroki. Wielu z nich w wyniku pożaru straciło wieloletni dorobek, a straty sięgają kilkuset lub milionów złotych.
Jak wyjaśnił Karol Hoang, wiceprezes Stowarzyszenia Przedsiębiorców Wietnamskich w Polsce, dla społeczności wietnamskiej był to wielki szok, a straty w pożarze poniosło „grubo ponad tysiąc osób”. Dodał również, że wiele osób dzwoni zdezorientowanych z zapytaniem, co mają robić dalej. Badana będzie kwestia ubezpieczenia osób poszkodowanych ale również organizowana będzie pomoc.
„To jest ogromna rozpacz, wyrywanie sobie włosów. W ciągu jednej nocy ci ludzie stracili dobytek całego życia. Nie mają środków, aby dalej kontynuować swoją pracę, swoje życie tutaj w Polsce (…) Będziemy rozmawiać o pomocy, którą możemy zapewnić naszym krajanom, Polakom wietnamskiego pochodzenia, którzy ucierpieli. Mamy już pewną wizję tej pomocy” – wyjawił wiceprezes.
Wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski zapowiedział, że podjęte zostaną decyzje na temat dalszych działań oraz nie wykluczył uruchomienia środków kryzysowych, by udzielić pomocy materialnej najemcom centrum. Wyjaśnił, że takie działania mogą być utrudnione z tego powodu, że najemcy są przedsiębiorcami, a do takiego wypadku nie ma przewidzianej odpowiedniej procedury.
Jednak zaznaczył, że nie wyklucza to pojawienie się odpowiedniej procedury. Również rzeczniczka ratusza Monika Beuth przekazała, że od dnia dzisiejszego będą miały miejsce spotkania i rozmowy, dotyczące kwestii wsparcia kupców przez miasto.
Źródło: tvn24.pl
Mam 28 lat i mieszkam w Warszawie od urodzenia.