Historyczne zmiany w finansach Polaków. Portfele odczują to najmocniej od lat

Rada Polityki Pieniężnej przy Narodowym Banku Polskim podjęła przełomową decyzję, która w ciągu najbliższych miesięcy przyniesie wymierne korzyści finansowe milionom polskich gospodarstw domowych spłacających kredyty hipoteczne i konsumpcyjne. Obniżka głównych stóp procentowych o dwadzieścia pięć punktów bazowych oznacza kontynuację cyklu łagodzenia polityki pieniężnej, który rozpoczął się dwa lata temu i już przyniósł znaczące oszczędności kredytobiorcom na całym kraju.

Fot. Warszawa w Pigułce

Stopa referencyjna została obniżona do poziomu cztery i siedemdziesiąt pięć procent w skali rocznej, podczas gdy stopa lombardowa spadła do pięć i dwadzieścia pięć procent, a stopa depozytowa do cztery i dwadzieścia pięć procent rocznie. Równocześnie stopa redyskontowa weksli wynosi obecnie cztery i osiemdziesiąt procent, a dyskontowa cztery i osiemdziesiąt pięć procent w skali roku. Uchwała Rady Polityki Pieniężnej weszła w życie czwartego września, co oznacza, że jej skutki zaczną być odczuwalne w kolejnych tygodniach.

Ta najnowsza obniżka stóp procentowych ma szczególne znaczenie historyczne, ponieważ wrzesień to miesiąc, w którym mija dokładnie trzy lata od momentu osiągnięcia szczytu poprzedniego cyklu podwyżek, gdy stopa referencyjna wynosiła rekordowe sześć i siedemdziesiąt pięć procent rocznie. Ten dramatyczny poziom był bezpośrednią odpowiedzią na gwałtowny wzrost inflacji, która w najgorszym momencie osiągnęła zawrotny poziom siedemnastu procent w ujęciu rocznym, zmuszając bank centralny do radykalnych działań mających na celu stłumienie presji cenowej.

Od rozpoczęcia cyklu obniżek stóp procentowych we wrześniu dwa lata temu, Rada Polityki Pieniężnej przeprowadziła już pięć redukcji, łącznie z obecną, które zmniejszyły stopę referencyjną o łącznie dwa punkty procentowe z poziomu sześć i siedemdziesiąt pięć procent do obecnych cztery i siedemdziesiąt pięć procent. Ta systematyczna liberalizacja polityki pieniężnej odzwierciedla stopniową normalizację sytuacji inflacyjnej w Polsce i rosnące zaufanie decydentów do stabilności cenowej w gospodarce.

Jeszcze bardziej spektakularne spadki odnotowała stawka WIBOR trzymiesięczny, która stanowi podstawę naliczania odsetek od większości kredytów hipotecznych w Polsce. W szczytowym momencie napięć inflacyjnych stawka ta osiągała poziom siedem i sześćdziesiąt jeden procent, podczas gdy obecnie wynosi cztery i osiemdziesiąt dwa procent, co oznacza redukcję o dwa i siedemdziesiąt dziewięć punktu procentowego. Ta różnica większa niż w przypadku stopy referencyjnej wynika z faktu, że w listopadzie dwa tysiące dwudziestego drugiego roku rynek finansowy spodziewał się dalszych podwyżek stóp, podczas gdy obecnie oczekuje kolejnych obniżek.

Praktyczne konsekwencje tych zmian dla polskich kredytobiorców są bardzo wymierne i odczuwalne w codziennym życiu milionów rodzin. Główny analityk finansowy z Rankomat.pl Jarosław Sadowski przedstawił konkretne wyliczenia pokazujące skalę oszczędności dla typowego kredytobiorcy. Osoba, która zaciągnęła kredyt hipoteczny na kwotę pięćset tysięcy złotych na okres trzydziestu lat w momencie, gdy stawka WIBOR trzymiesięczny wynosiła siedem i sześćdziesiąt jeden procent, początkowo płaciła miesięczną ratę wynoszącą cztery tysiące dwieście osiemdziesiąt jeden złotych.

Obecnie, po serii obniżek stóp procentowych, rata tego samego kredytu spadła do poziomu trzy tysiące trzysta złotych, co oznacza miesięczną oszczędność wynoszącą dziewięćset osiemdziesiąt jeden złotych. W skali roku daje to oszczędność przekraczającą jedenaście tysięcy złotych, kwotę która może znacząco poprawić sytuację finansową przeciętnego polskiego gospodarstwa domowego. Te wyliczenia dotyczą kredytów z oprocentowaniem zmiennym, przy założeniu że bank natychmiast aktualizuje oprocentowanie zgodnie ze zmianami rynkowych stóp procentowych.

W rzeczywistości jednak proces dostosowywania oprocentowania kredytów do nowych warunków rynkowych nie jest natychmiastowy. Banki zazwyczaj aktualizują oprocentowanie kredytów raz na trzy miesiące w przypadku kredytów opartych na stawce WIBOR trzymiesięczny lub raz na sześć miesięcy dla kredytów powiązanych z WIBOR sześciomiesięczny. Niższa rata pojawia się w wyciągu bankowym dopiero miesiąc po takiej aktualizacji, co oznacza że kredytobiorcy muszą uzbroić się w cierpliwość, zanim odczują pełne korzyści z obniżek stóp.

Szczegółowe analizy przeprowadzone przez specjalistów z Rankomat.pl pokazują, że najnowsza obniżka stóp zmniejszy ratę nowego kredytu hipotecznego na kwotę pięćset tysięcy złotych na okres trzydziestu lat do poziomu około trzy tysiące trzysta złotych miesięcznie. Łącznie od początku kwietnia bieżącego roku raty takiego kredytu spadły o trzysta pięćdziesiąt jeden złotych, z poziomu trzy tysiące sześćset pięćdziesiąt jeden złotych do obecnych trzy tysięcy trzysta złotych. Ta redukcja jest efektem trzech tegorocznych obniżek stóp procentowych oraz faktu, że rynkowa stawka WIBOR trzymiesięczny już obecnie jest niższa niż stopa referencyjna po wrześniowej decyzji banku centralnego.

Ta sytuacja, w której rynkowe stawki procentowe są niższe od oficjalnej stopy referencyjnej, wskazuje na to, że uczestnicy rynku finansowego spodziewają się kolejnych obniżek w najbliższych trzech miesiącach. Kontrakty terminowe na stopę procentową sugerują, że w ciągu najbliższych dziewięciu miesięcy stawka WIBOR trzymiesięczny może spaść do poziomu trzy i osiemdziesiąt jeden procent. Gdyby te prognozy się sprawdziły, rata kredytu hipotecznego spadłaby o kolejne trzysta trzydzieści jeden złotych, co w sumie oznaczałoby redukcję o sześćset osiemdziesiąt trzy złote w porównaniu do poziomów z początku roku.

Sytuacja kredytobiorców posiadających kredyty ze stałym oprocentowaniem jest nieco bardziej skomplikowana i zależy od momentu zaciągnięcia zobowiązania oraz warunków umowy kredytowej. Dla kredytów już spłacanych zmiana oprocentowania na zmienne lub przejście na niższy poziom stałego następuje dopiero po upływie okresu obowiązywania ustalonej stawki, który zazwyczaj wynosi pięć lat. Jedynym sposobem na wcześniejsze skorzystanie z niższych stóp jest przeniesienie kredytu do innego banku, co pozwala na renegocjację warunków i ustalenie nowego, korzystniejszego poziomu oprocentowania stałego.

Należy jednak pamiętać, że procedura przenoszenia kredytu między bankami nie pozwala na zmianę charakteru oprocentowania ze stałego na zmienne, co ogranicza możliwości manewru dla niektórych kredytobiorców. W przypadku nowo udzielanych kredytów hipotecznych ze stałym oprocentowaniem sytuacja jest bardziej dynamiczna, ponieważ banki mogą zmieniać stawki w swoich ofertach w każdej chwili, dostosowując je do bieżących warunków rynkowych i własnych prognoz dotyczących przyszłych zmian stóp procentowych.

Obecnie średnie oprocentowanie kredytów hipotecznych ze stałą stopą przy wkładzie własnym przekraczającym dwadzieścia procent wartości nieruchomości wynosi sześć i dwadzieścia dwa procent rocznie. Na początku bieżącego roku ten poziom wynosił siedem i trzydzieści pięć procent, co oznacza spadek o jeden i trzynaście punktów procentowych. Ta redukcja jest znacznie większa niż suma wszystkich obniżek stopy referencyjnej NBP w tym okresie, co wynika z faktu, że banki uwzględniają w oprocentowaniu stałym swoje prognozy dotyczące kolejnych obniżek w ciągu pięcioletniego okresu obowiązywania umowy.

Z kolei średnie oprocentowanie kredytów hipotecznych ze zmienną stopą procentową wynosi obecnie sześć i dziewięć dziesiąt procent rocznie. Aby oprocentowanie zmienne stało się bardziej korzystne niż stałe dla nowych kredytobiorców, stopy procentowe musiałyby spaść o co najmniej sześćdziesiąt siedem punktów bazowych, czyli o około dwie trzecie punktu procentowego. Ta różnica odzwierciedla premię, jaką banki naliczają za niepewność związaną ze zmiennością oprocentowania oraz koszty związane z częstszymi aktualizacjami warunków kredytu.

Obniżki stóp procentowych mają również bardzo pozytywny wpływ na zdolność kredytową potencjalnych nabywców nieruchomości, co może ożywić rynek mieszkaniowy i zwiększyć dostępność kredytów hipotecznych dla szerszego grona klientów. Dla przykładu, rodzina z jednym dzieckiem i miesięcznym dochodem netto wynoszącym dwanaście tysięcy złotych mogła w kwietniu uzyskać kredyt hipoteczny na średnią kwotę siedmiuset dziewięćdziesięciu pięciu tysięcy złotych, podczas gdy w sierpniu maksymalna dostępna kwota kredytu wzrosła do osiemset czterdziestu ośmiu tysięcy złotych.

Ten wzrost zdolności kredytowej o pięćdziesiąt trzy tysiące złotych, czyli o sześć i sześć dziesiąt procent, może mieć kluczowe znaczenie dla wielu rodzin planujących zakup własnego mieszkania lub domu. Warto jednak zauważyć, że skala poprawy zdolności kredytowej zależy od konkretnej sytuacji rodzinnej i finansowej kredytobiorcy. Przy większej liczbie dzieci lub niższych dochodach wzrosty zdolności kredytowej są mniejsze i wynoszą od trzech do pięciu procent, co nadal stanowi wymierne wsparcie dla planów mieszkaniowych polskich rodzin.

Ekonomiści i analitycy rynku finansowego spodziewają się kontynuacji cyklu obniżek stóp procentowych w nadchodzących miesiącach. Przedstawiciele banku Pekao oceniają, że polska gospodarka wchodzi na dłuższy czas w otoczenie niskiej i stabilnej inflacji, co stwarza Radzie Polityki Pieniężnej wystarczające argumenty do przeprowadzenia kolejnej obniżki stóp już w czwartym kwartale bieżącego roku. Według tych prognoz stopa referencyjna może spaść na koniec roku do poziomu cztery i pół procent, co oznaczałoby kolejną redukcję o dwadzieścia pięć punktów bazowych.

Perspektywa dalszych obniżek stóp procentowych niesie ze sobą zarówno możliwości jak i wyzwania dla różnych uczestników polskiej gospodarki. Kredytobiorcy mogą liczyć na dalsze zmniejszenie swoich miesięcznych obciążeń finansowych, co pozwoli im na większą konsumpcję lub zwiększenie oszczędności. Z drugiej strony osoby posiadające depozyty bankowe i obligacje będą otrzymywały niższe dochody z tytułu odsetek, co może skłonić ich do poszukiwania alternatywnych form inwestowania swoich środków.

Banki komercyjne również będą musiały dostosować swoje strategie biznesowe do nowej rzeczywistości niskich stóp procentowych, co może wpłynąć na ich rentowność i skłonność do udzielania kredytów. Z jednej strony niższe stopy mogą zwiększyć popyt na kredyty, z drugiej mogą zmniejszyć marże odsetkowe banków. Sektor mieszkaniowy może doświadczyć ożywienia dzięki lepszej dostępności kredytów hipotecznych, choć jego rozwój będzie również zależeć od innych czynników takich jak dostępność gruntów, koszty budowy i regulacje prawne.

Obniżki stóp procentowych wpisują się w szerszy kontekst normalizacji polityki pieniężnej po okresie walki z wysoką inflacją, która była głównym wyzwaniem dla polskiej gospodarki w ostatnich latach. Stopniowy powrót inflacji do celu inflacyjnego banku centralnego, wynoszącego dwa i pół procent z tolerancją plus minus jeden punkt procentowy, pozwala Radzie Polityki Pieniężnej na łagodzenie restrykcyjnej polityki pieniężnej i wsparcie wzrostu gospodarczego poprzez niższe koszty finansowania.

Dla przeciętnego polskiego gospodarstwa domowego obecne zmiany w polityce pieniężnej oznaczają wymierne korzyści finansowe, które mogą przełożyć się na poprawę standardu życia i większe możliwości realizacji planów inwestycyjnych i konsumpcyjnych. Oszczędności wynikające z niższych rat kredytowych mogą być przeznaczone na różne cele, od zwiększenia bieżącej konsumpcji po gromadzenie kapitału na przyszłe inwestycje czy zabezpieczenie emerytalne.

Obserwuj nas w Google News
Obserwuj
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl