Katastrofa w światowej gospodarce! Bank Światowy ogłasza dramatyczne prognozy, wzrost PKB zagrożony
Świat na krawędzi! Nowy raport Banku Światowego to alarm dla gospodarki. Wojny taryfowe uderzają w globalny handel! Przyszłość światowej gospodarki maluje się w czarnych barwach – spadki, niepewność i ostrzeżenia przed kryzysem są coraz głośniejsze. Czy nadciąga nowa katastrofa?

Fot. Warszawa w Pigułce
Maj 2025 roku przyniósł zatrważające wieści – Bank Światowy obniża prognozy wzrostu i ostrzega: światowy rozwój gospodarczy zwalnia do najniższego poziomu od kryzysu z 2008 roku. Powód? Narastające wojny taryfowe, w tym działania handlowe Stanów Zjednoczonych, które zdaniem ekspertów sieją globalny chaos.
Gospodarczy dramat – najwolniejszy wzrost od 17 lat!
Zamiast optymizmu, twarde dane: globalny PKB ma wzrosnąć tylko o 2,3% w 2025 roku – to dramatyczna rewizja w dół, która wzbudziła niepokój na światowych rynkach. Nawet prognoza na 2026 rok została zredukowana do 2,4%, co jest sygnałem, że światowa gospodarka wchodzi w fazę stagnacji.
Rynki wschodzące pod presją – inwestycje topnieją
Bank Światowy nie pozostawia złudzeń: inwestycje zagraniczne w krajach rozwijających się spadły poniżej połowy poziomu z 2008 roku. Rynki wschodzące notują wzrost jedynie na poziomie 3,8% – o 0,3 pp mniej niż wcześniej przewidywano. Eksperci ostrzegają, że jeśli sytuacja się nie poprawi, może dojść do fala bankructw, bezrobocia i zapaści kredytowej.
Regiony w kryzysie – dramatyczne zmiany prognoz
- Tajlandia notuje najgłębszy spadek prognozy – z 2,9% do zaledwie 1,8%, co oznacza gospodarczą stagnację.
- Polska również nie uniknęła korekty – prognoza spadła do 3,2%, sygnalizując osłabienie tempa odbudowy.
- Rosja, Chiny, Indonezja – niemal wszędzie dominują obniżki i pesymizm.
Jedynie Turcja może liczyć na lekkie ożywienie, z prognozą wzrostu 3,1% – to jednak wyjątek w morzu niepewności.
Alarm dla całego świata – potrzebne działania natychmiast!
Raport nie pozostawia złudzeń: jeśli nie zostaną podjęte natychmiastowe kroki, grozi nam gospodarcza katastrofa o zasięgu globalnym. Bank Światowy apeluje o złagodzenie napięć handlowych, nowe porozumienia i reformy, zanim świat wejdzie w spiralę kryzysu. Czy rządy wysłuchają ostrzeżenia? Czy wojny taryfowe pogrążą globalną gospodarkę? Jedno jest pewne: stawką są nie tylko wzrosty PKB, ale przyszłość milionów ludzi, miejsc pracy i bezpieczeństwo ekonomiczne całych kontynentów. Świat stoi nad przepaścią – a zegar tyka.
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl

Ekspert ds. ekonomii i tematów społecznych. Kocha Warszawę i nowe technologie.