Ochroniarz galerii Rondo Wiatraczna przebił balon niepełnosprawnemu chłopcu. Na płacz zareagował śmiechem

Podczas wczorajszej wizyty w galerii Rondo Wiatraczna doszło do bardzo przykrego zdarzenia. Dwóch chłopców oraz ich mama wybrali się do nowo otwartej galerii Rondo Wiatraczna. Jako rodowita grochowianka chciała im pokazać tzw. „Panienkę”, czyli rzeźbę, która stała jeszcze przed Universamem. Niestety czas nie upłynął tak, jakby sobie tego życzyli.

W sklepach rozdawali balony i chłopiec cierpiący na autyzm również takiego dostał. W pewnym momencie balon wypadł mu z dłoni i przeturlał się nieopodal. Brat chłopca podbiegł, by go podnieść. Niestety, szybszy był ochroniarz, który nadepnął na balon i zniszczył go.

Sytuacja zakończyła się płaczem na co Pan ochroniarz zareagował śmiechem i tekstem, że niewolno rozrzucać śmieci po galerii. Matka chciała zwrócić mu uwagę, ale otrzymała tylko tekst „co się tak Pani gapi”. Dodał, że nie ma czasu na rozmowy i odmówił podania swojego nazwiska. Z legitymacji wynika jednak, że jest to Pan Marcin W.

Oczywiście nie chodzi o balon. Zawsze można go kupić. Chore dziecko jednak nie rozumie czemu zniszczono mu rzecz, którą dostał oraz czemu ktoś śmieje się, kiedy on płacze. Dzieci z autyzmem są bardzo wrażliwe na jakiekolwiek zmiany, a tego typu incydenty sprawiają, że chłopiec może jeszcze bardziej zamknąć się w sobie. Wizyta zakończyła się płaczem i traumą dla dziecka, które jeszcze długo po przyjściu do domu nie mogło się uspokoić.

Na pochwałę zasługuje natomiast reakcja starszego ochroniarza, Pana Andrzeja, który zareagował na płacz dzieci. Próbował je uspokoić, zaprowadził do kolorowych kulek i na spokojnie porozmawiał z mamą chłopców.

Próbowaliśmy się skontaktować z zarządcą obiektu odpowiedzialnym za ochronę. Mimo zapewnień ze strony Valkea, firmy, która obsługuje medialnie inwestycje, nikt się z nami nie skontaktował i nie zajął stanowiska.