Ogromne zmiany na europejskim rynku papierosów. Będą tylko na receptę [23.06.2023]
Europejski sektor tytoniowy stoi w obliczu przemian. Marlboro, jedna z wiodących firm, zapowiedziała zakończenie produkcji papierosów, podczas gdy niektóre kraje planują wprowadzenie surowych regulacji dotyczących sprzedaży i konsumpcji tytoniu. Polska również planuje podjąć drastyczne działania, mimo iż liczba palaczy jest u nas znacznie większa niż w innych krajach Europy.
Holandia przygotowuje się do wprowadzenia całkowitego zakazu sprzedaży papierosów od 1 lipca 2024 r., co spowoduje, że około 6,5 tys. sklepów przestanie sprzedawać te produkty. Zakaz ma ostatecznie obowiązywać na całym terytorium kraju. Papierosy będą dostępne jedynie w specjalistycznych punktach sprzedaży po przedłożeniu odpowiedniego zaświadczenia lekarskiego. Celem Holandii jest stworzenie przestrzeni wolnej od dymu tytoniowego dla przyszłych pokoleń, które nie będą znały papierosów.
Inne kraje planują podążać drogą wyznaczoną przez Holandię, dążąc do statusu „kraju wolnego od tytoniu”, co oznacza, że mniej niż 5% obywateli będzie uzależnionych od tytoniu. Szwecja ma szansę osiągnąć ten status w 2024 r. W Szwecji popularny jest snus – produkt tytoniowy stosowany doustnie. Wielka Brytania również planuje zmniejszyć procent palaczy do 5 proc. do roku 2030. Z raportu UE wynika, że od 2013 r. 17 krajów europejskich wprowadziło surowe regulacje antytytoniowe. Najbardziej rygorystyczne przepisy obowiązują w takich krajach jak Irlandia, Grecja, Bułgaria, Malta, Hiszpania i Węgry.
Sieci detaliczne w USA i Europie wprowadzają własne zakazy sprzedaży papierosów. Lidl planuje zakończyć sprzedaż papierosów w Danii od 2028 roku, a jest prawdopodobne, że zakaz ten będzie obowiązywał w całej Unii Europejskiej.
Polska także wprowadza regulacje antytytoniowe
W Polsce, gdzie według badań CBOS i raportu WHO około 25% populacji pali papierosy, polityka antytytoniowa rozwija się wolniej. Od 2010 r. obowiązuje zakaz palenia w miejscach publicznych, z wyjątkiem wyznaczonych stref. Zmiany w regulacjach skupiały się na dalszym ograniczaniu miejsc, w których można palić, edukacji na temat szkodliwości palenia oraz ograniczeniu reklamowania produktów tytoniowych. Trwają dyskusje na temat wprowadzenia nowych ograniczeń, w tym możliwości zakazu palenia na balkonach.
Nasz rząd podjął działania w kierunku walki z nałogiem. W nowelizacji ustawy lekowej pojawił się zapis, którego nie było w poprzednich projektach. Projekt wprowadza ograniczenia nie tylko dla palaczy tradycyjnych papierosów, ale także dla tych, którzy korzystają z podgrzewaczy. Z tej alternatywy, uważanej za mniej szkodliwą, korzysta coraz więcej osób. Wprowadzono zakaz używania tytoniu mentolowego w zwykłych papierosach, podgrzewaczach i w tytoniu przeznaczonym do samodzielnego skręcania.
Ministerstwo podejmuje próby ograniczenia palenia. Co jeszcze zawiera plan Ministerstwa Zdrowia? O tym mówił Adam Niedzielski.
Nie ma mowy o ulgach w przepisach dla alternatyw tradycyjnego palenia tytoniu. Według ministra, niższa szkodliwość nie jest w żaden sposób udowodniona, a wpływ nowych substancji na organizm zostanie zrozumiany dopiero po kilkudziesięciu latach. Wszystkie wyroby tytoniowe, zarówno nowe jak i tradycyjne, powinny podlegać tym samym ograniczeniom i przepisom. Według ministra unijna dyrektywa antytytoniowa nie przynosi oczekiwanych efektów i nie doprowadziła do zmniejszenia palenia. Polska dąży do zmian w dyrektywie. Ministerstwo zdrowia chce zakazać tytoniu zapachowego i innych tego typu produktów. Ostateczne, ale być może kluczowe zagadnienie dotyczy cen wyrobów tytoniowych. Minister Adam Niedzielski zauważa, że państwo ma możliwość kontrolowania cen produktów poprzez akcyzę. Ministerstwo uważa, że należy podnieść akcyzę na papierosy i e-papierosy, aby koszt był odczuwalny dla konsumentów. Jak tłumaczy minister, zapobiegnie to też przejściu z e-papierosów na zwykły tytoń.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.