Pożar w fabryce „Paluszków Beskidzkich”. Właściciel zapewnia pełne pensje, internauci wspierają firmę
W poprzedni weekend w małopolskiej miejscowości Malec doszło do tragicznego pożaru, który zniszczył fabrykę produkującą m.in. popularne „Paluszki Beskidzkie”. W wyniku pożaru zawalił się dach jednej z hal produkcyjnych, a druga hala została częściowo zniszczona. Na szczęście udało się ocalić trzecią, największą halę.
Właściciel wprowadza rotacyjny system pracy
Firma Aksam, właściciel fabryki, stanęła przed ogromnym wyzwaniem. Prezes spółki zapowiedział jednak, że nie będzie zwolnień, pomimo konieczności ograniczenia produkcji. Wprowadzono rotacyjny system pracy, w którym jednocześnie będzie mogło pracować około 35 proc. załogi. Co ważne, nawet pracownicy, którzy chwilowo nie będą mieli możliwości pracy, otrzymają pełne wynagrodzenie.
— Nawet jak ktoś nie pracuje, to dostanie pełną pensję — zapowiedział prezes firmy Aksam, co spotkało się z ogromnym uznaniem ze strony pracowników i internautów.
Internauci wspierają firmę Aksam
Decyzja właściciela wywołała falę pozytywnych reakcji w internecie. Internauci, poruszeni postawą pracodawcy, zaczęli spontanicznie kupować „Paluszki Beskidzkie”, aby wesprzeć firmę w trudnym czasie. W mediach społecznościowych pojawiły się liczne wpisy i zdjęcia pokazujące zakupy produktów Aksam, co ma na celu wsparcie firmy i pracowników.
Wszystkich zainteresowanych losami „Paluszków Beskidzkich” zachęcamy do dalszego śledzenia informacji oraz wspierania firmy poprzez zakup jej produktów. Razem możemy pomóc Aksam stanąć na nogi po tej tragicznej stracie.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.