Skandal na rynku pracy! Płacą 35 tys. zł, a fachowców nadal brak, dramat firm

 

Finansowa gorączka! Rekordowe pensje w sektorze finansowym – nawet 35 tysięcy złotych miesięcznie, a chętnych… brak! Pracodawcy biją na alarm. W polskim sektorze finansowym trwa prawdziwa rewolucja płacowa. Dyrektorzy finansowi, główni księgowi oraz eksperci od rachunkowości mogą dziś zarabiać nawet 35–70 tysięcy złotych miesięcznie.

To wynagrodzenia, które jeszcze kilka lat temu wydawały się nieosiągalne. Jednak pomimo tak atrakcyjnych stawek, firmy mają coraz większy problem ze znalezieniem odpowiednich specjalistów.

Kto zgarnia finansowe rekordy?

• Najlepiej płatne są stanowiska dyrektorów finansowych i głównych księgowych w dużych korporacjach, gdzie mediana wynagrodzeń wynosi od 34 do 55 tys. zł, a niektórzy zarabiają nawet 70 tys. zł miesięcznie.
• Analitycy finansowi i specjaliści ds. rachunkowości mogą liczyć na 10–14 tys. zł, a najlepsi przebijają 20 tys. zł.
• Kandydaci muszą posiadać biegłość w nowoczesnych narzędziach analitycznych, automatyzacji, sztucznej inteligencji oraz znajomość systemów ERP i płynną znajomość języka angielskiego.

Dlaczego wysokie pensje nie przyciągają?

• Aż 74% firm z branży finansów i nieruchomości zgłasza trudności rekrutacyjne. Brakuje kandydatów z odpowiednimi kompetencjami, a ci, którzy je mają, często nie aktywnie szukają pracy lub mają nierealistyczne oczekiwania finansowe.
• Pracodawcy muszą oferować nie tylko wysokie wynagrodzenia, ale także elastyczny czas pracy, pracę zdalną, pakiety socjalne i szybkie ścieżki awansu, by przyciągnąć najlepszych.
• Coraz więcej wynagrodzeń jest wypłacanych na kontraktach B2B, podczas gdy pensje na etatach mają tendencję spadkową, co komplikuje sytuację na rynku pracy.

AI podnosi poprzeczkę

• Inwestycje w sztuczną inteligencję i automatyzację finansów sprawiają, że wymagania wobec kandydatów rosną. Klasyczne umiejętności księgowe to już za mało – liczą się kompetencje cyfrowe i analityczne.
• 36% firm deklaruje, że wdrożenie AI wymusza poszukiwanie nowych talentów, a luka kompetencyjna stale rośnie.

Polski sektor finansowy przeżywa historyczny boom płacowy – pensje sięgają nawet 70 tysięcy złotych, ale brakuje specjalistów gotowych na zmianę pracy. To finansowa gorączka, która może się utrzymać, jeśli firmy nie znajdą sposobu, by przekonać najlepszych do dołączenia do swoich zespołów.

Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl