Wiralowe produktu od poniedziałku w Lidlu. Internet zwariował na ich punkcie
Od nadchodzącego poniedziałku, sieć sklepów Lidl wprowadza na swoje półki produkt, który już zdążył zyskać status wiralowego – kultowe koreańskie przekąski. Ta różnorodność przysmaków z Dalekiego Wschodu to odpowiedź na rosnącą popularność azjatyckiej kuchni i jej pikantnych smaków wśród europejskich konsumentów.
Wśród produktów, które trafią do sprzedaży, znajdziemy znane miłośnikom ostrego jedzenia Ramen Samyang, które zawładnęły Internetem dzięki wyzwaniu „Hot Chicken Flavor Ramen Challenge”. Nudle te, dostępne w kilku wariantach intensywności, wywołały prawdziwą sensację na portalach społecznościowych, zachęcając ludzi do testowania swojej wytrzymałości na pikantne potrawy.
Lidl idzie o krok dalej i oferuje także sosy i przekąski, które dopełnią kulinarną podróż po smakach Korei. W promocyjnych cenach znajdziemy nie tylko zupę błyskawiczną w kubku, ale również buldak, sos o ognistej ostrości, którego nazwa dosłownie oznacza „ognistego kurczaka”. Dla tych, którzy preferują łagodniejsze doznania, dostępny będzie również słodki kukurydziany snack „Chrupki Corn”.
Ten wybór azjatyckich przekąsek nie jest przypadkowy – to wszystko elementy dobrze zaprojektowanej strategii marketingowej Lidla, który stara się trafić w gust klientów poszukujących nowych doświadczeń smakowych. Azjatyckie produkty spożywcze to już nie tylko nisza, ale stały element kulinarnego pejzażu w Europie.
Dla niezaznajomionych z kuchnią azjatycką, Lidl stwarza idealną okazję, by bez wychodzenia z domu i bez wielkich wydatków rozpocząć kulinarną przygodę. To doskonały przykład na to, jak globalizacja i trend na „food-sharing” w mediach społecznościowych wpływają na lokalne rynki i dostępność produktów z różnych zakątków świata.
Lidl, znany z wprowadzania tematycznych tygodni, tym razem postawił na smaki, które nie tylko zadowolą miłośników azjatyckich pikantnych potraw, ale również przyciągną nowych klientów, ciekawych globalnych trendów kulinarnych.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.