Wisła wysycha na oczach Warszawy. IMGW bije na alarm
Wisła bije kolejne rekordy niskiego stanu wody. IMGW poinformowało, że na stacji Warszawa-Bulwary poziom rzeki spadł w piątek do zaledwie 11 centymetrów – to historyczne minimum, które w stolicy odnotowano już po raz drugi w tym roku.

Fot. Warszawa w Pigułce
Rekordowo niski poziom Wisły w Warszawie. IMGW alarmuje
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej poinformował o kolejnym rekordowo niskim stanie Wisły. W piątek na stacji Warszawa-Bulwary poziom wody spadł do zaledwie 11 centymetrów. To powtórzenie historycznego minimum odnotowanego 8 lipca tego roku.
Wisła na rekordowym minimum
Według danych IMGW, tak niski poziom wody w Warszawie stwarza poważne problemy komunikacyjne i środowiskowe. W wielu miejscach odsłonięte zostało dno rzeki, a przeprawy promowe zostały zawieszone. Podobna sytuacja panuje na stacji Warszawa-Nadwilanówka, gdzie głębokość rzeki wynosi obecnie jedynie 41 cm.
Problem w skali całego kraju
To nie tylko Wisła zmaga się z kryzysem hydrologicznym. IMGW informuje, że aż na 16 stacjach w całej Polsce rzeki osiągnęły poziom poniżej minimum okresowego. Dotyczy to m.in. Żylicy, Nysy Kłodzkiej, Kwisy, Pilicy, Prądnika czy Kaczawy. Eksperci podkreślają, że sytuacja ma związek z długotrwałym brakiem opadów i wysokimi temperaturami w ostatnich tygodniach.
Lokalnie woda przekroczyła stan ostrzegawczy
Choć większość rzek w kraju bije rekordy niskich stanów, są miejsca, gdzie poziom wody niepokojąco wzrasta. W Dziarnach (woj. warmińsko-mazurskie) na rzece Iławka odnotowano 135 cm, co przekracza stan ostrzegawczy. Podobnie w Trzcińcu (woj. mazowieckie) na Wkrze – tu poziom wody sięgnął 280 cm.
Susza coraz bardziej odczuwalna
Hydrolodzy ostrzegają, że niski stan Wisły i innych rzek może mieć poważne konsekwencje – od ograniczeń w żegludze, przez problemy z transportem surowców, po negatywny wpływ na ekosystemy wodne. Prognozy nie wskazują na szybkie opady, dlatego kryzys hydrologiczny może się pogłębiać.

Kocham Warszawę, podróże i gastronomię i to właśnie o nich najczęściej piszę.