Zaskakujące odkrycie! Psy z Czarnobyla mają niebieską sierść.
Psy z niebieską sierścią w Czarnobylu. Naukowcy odkryli coś, co zaskoczyło nawet ich. W strefie wykluczenia wokół Czarnobyla dzieje się coś, co zaintrygowało naukowców z całego świata.

Fot. Pixabay / Warszawa w Pigułce
Wśród dzikich psów, które od lat żyją na skażonym terenie, pojawiły się osobniki o niecodziennym wyglądzie. Ich sierść ma niebieskawy odcień, a badania genetyczne wykazują cechy, jakich nie spotyka się u psów z innych regionów. Czy to efekt promieniowania, czy ewolucyjna adaptacja?
Od katastrofy w 1986 roku teren wokół elektrowni pozostaje niemal pusty, jednak w lasach i zrujnowanych osiedlach przetrwały potomki zwierząt porzuconych przez mieszkańców. Z biegiem lat stworzyły one stabilną, dziką populację. Teraz naukowcy analizują ich DNA, aby sprawdzić, jak środowisko pełne skażenia wpłynęło na ich organizmy.
Badania wykazały, że psy żyjące najbliżej ruin reaktora różnią się genetycznie od tych, które zamieszkują tereny oddalone o kilkanaście kilometrów. To zupełnie odrębna populacja, odizolowana od świata. Wstępne analizy wskazują, że mogły pojawić się mutacje, które pomogły im przetrwać w tak ekstremalnych warunkach.
Nie ma jednak potwierdzenia, że promieniowanie rzeczywiście spowodowało zmianę koloru sierści. Naukowcy są ostrożni i podkreślają, że barwa futra może wynikać z innych czynników, takich jak lokalne środowisko, pigmentacja czy dieta. Mimo to nie ulega wątpliwości, że czarnobylskie psy stanowią wyjątkowy przypadek w historii biologii.
Dla świata nauki to szansa, by zrozumieć, jak organizmy radzą sobie z długotrwałym narażeniem na skażenie. Każdy gen, każda zmiana w strukturze DNA, może być kluczem do poznania mechanizmów odporności i przystosowania do ekstremalnych warunków.
Dla zwykłego człowieka historia tych psów to coś więcej niż ciekawostka. To przypomnienie, że skutki katastrofy sprzed czterdziestu lat wciąż są żywe. W miejscu, które miało być martwe przez tysiące lat, natura wciąż walczy o przetrwanie.
Zagadkowe psy z Czarnobyla stają się symbolem siły życia w obliczu zagłady. Niektórzy naukowcy nazywają je strażnikami zony, inni żywymi świadkami ludzkiego błędu. Jedno jest pewne: ich historia dopiero się zaczyna, a odpowiedź na pytanie, co naprawdę kryje ich DNA, może zmienić sposób, w jaki patrzymy na granice ewolucji i przystosowania.
Źródła: PAP/warszawawpigulce.pl

Ekspert ds. ekonomii i tematów społecznych. Kocha Warszawę i nowe technologie.