38 urodziny Universamu: wielka klapa wielkiego sprzątania. "Wolę jeździć nowym autem niż rozklekotanym"
Ostatnie, 38 urodziny Universamu miały być huczne. Miało być wielkie, społeczne poruszenie, chwycenie za mop i gąbkę i mycie niecki wraz z Panienką. Miało być, bowiem za mycie wzięło się tylko kilku sympatyków organizacji, która zorganizowała całe przedsięwzięcie, a cała reszta okazała się wielką klapą.
Stoisko ze sprzedażą popcornu, piwa i grill to trochę za mało, by przyciągnąć warszawiaków do Panienki w upalne dni. Nie pomógł nawet film prezentujący otwarcie Universamu w 1977 roku. Czemu? Wielu Grochowian jest przeciwnych rozbiórce Universamu, a samą imprezę traktowali, jak zakusy na wyciągnięcie ostatniego grosza z ich kieszeni wraz z ostatnich tchnieniem Universamu. Wielu z nich już na stronie wydarzenia wyjaśniała, że skoro Społem Praga-Południe nie zorganizował konsultacji społecznych w sprawie rozbiórki to oni również w żaden społeczny projekt nie będą się angażować.
Inni z kolei nic o samej akcji nie słyszeli, ale jak twierdzą: „woleliby jeździć nowym autem niż starym i rozklekotanym” oraz, że swoich znajomych by tu nie przyprowadzili, bo budowla przynosi tylko hańbę tej okolicy. Sam plac można by zagospodarować w inny sposób, na miarę naszych czasów.
Cóż, inni woleliby taki samochód odrestaurować i zachować związane z nim wspomnienia.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.