Obrzydliwy hejt na Filipa Chajzera: „Jak tam syn? Ciągle martwy?”
„Proszę Państwa. Pozwólcie, że teraz ja podzielę się moją historią. To tylko promil tego co kasujemy z moich mediów społecznościowych codziennie od piątku, kiedy zaczęła się ostra jazda bez trzymanki i jakichkolwiek zasad.” – pisze Filip Chajzer.
„Wyobraź sobie teraz, że po czymś takim musisz wyjść do ludzi, uśmiechać się, żyć na pozór normalności. Tak moi drodzy wygląda miłość bliźniego w praktyce… Dane autorów zasłonięte by nie nakręcać kolejnej spirali nienawiści.
Wystarczy już ta, którą muszę przetrwać by być jeszcze mocniejszym człowiekiem. Dziękuję wszystkim dobrym ludziom, którzy są razem ze mną ❤️” – napisał dziennikarz.
Wpisy odnoszą się do śmierci starszego syna Filipa Chajzera w 2015 roku. Chłopczyk zginął w wypadku samochodowym.

Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.