Przerwała modlitwę i pobiegła do okna. „Jest dzieciątko!”. Tak funkcjonuje okno życia na Hożej

Można o nich rzec: ciche bohaterki i opiekunki życia, które już na starcie stało się tym niechcianym. Niezależnie od pory, zawsze w gotowości, by zaopiekować się nowym istnieniem. Dla nich chleb powszedni, dla obserwatora z zewnątrz – coś wyjątkowego.

Okno życia. Fot. Mateuszgdynia / Wikipedia

Trzy dni temu, tuż po południu, siostry-franciszkanki, opiekujące się oknem życia przy ul. Hożej, usłyszały alarm. W oknie życia pojawił się chłopiec…

Franciszkanka Anna Uberman z radością podkreśla, że udało się uratować kolejne ludzkie życie. To pierwsze od dwóch lat niemowlę, które zostało porzucone i znalazło się w oknie życia.

Jak podkreśla siostra zakonna, w sumie to osiemnaste dziecko, które zostało podrzucone w oknie życia na Hożej.

Filozofia opieki nad podrzuconym dzieckiem jest bardzo prosta: w momencie usłyszenia alarmu siostry przerywają wszystkie dotychczasowe zajęcia, niezależnie od tego, czy jest to sen, czy też udział w modlitwie. Nierzadko są to fałszywe alarmy, gdyż zdarzają się osoby, które zaglądają z czystej ciekawości, bądź zostawiają paczki żywnościowe lub inną formę wsparcia.

Trzy dni temu ktoś podrzucił do okna życia chłopca. Był ubrany w za duże śpioszki, nie płakał. Ssał paluszka u rąk, jakby był głodny. Nie towarzyszyła mu żadna karta, ani zabawki. Siostry wezwały pogotowie oraz policję. Chłopiec trafił do środka adopcyjnego w Otwocku.

Klasztor przy ul. Hożej 53 jest miejscem niezwykle symbolicznym. W czasie wojny jedna z sióstr, Matylda Getter, zapewniła schron dla dziecka przebywającego w getcie. W sumie uratowała około pół tysiąca istnień

Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]