Nożownik na stacji politechnika. Napadnięty mężczyzna boi się o swoje życie
Na platformę kontakt24 zgłosił się mężczyzna, który twierdzi, że został zaatakowany przez mężczyznę z nożem, który nie zachowywał się normalnie.
Mężczyzna opisał całą sytuację, która wydarzyła się przy przejściu przez bramki. Wtedy Pan Łukasz zauważył mężczyznę, który wyglądał na osobę z zaburzeniami psychicznymi. Podszedł do Pana Łukasza, a gdy ten zrobił unik, zaatakował jego towarzysza i wziął go w objęcia. Jak relacjonuje Pan Łukasz był przerażony i bał się tego, co może stać. Mężczyzna według relacji świadka miał nóż, a Pan Łukasz był tak sparaliżowany strachem, że nie mógł uciec, ani pomóc koledze. Potem napastnik zaatakował także Pana Łukasza i trzymał obu mężczyzn w objęciach.
Ostatecznie mężczyznom udało się uciec. Wezwali policję.
Jak mówi Pan Łukasz pasażerowie nie reagowali, bo zapewne sądzili, że to żarty. Nóż miał 25-30 centymentrów.
Policja przyjechała na miejsce i zawiozła pijanego mężczyznę na SODON. Pan Łukasz nie chce składać zawiadomienia w obawie o swoje życie.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.