Beata Szydło otworzyła w Warszawie „restaurację”… Ewa & Przyjaciele. Zadziwiające „eksponaty”
Ewa & Przyjaciele to pomysł kandydatki PiS na premiera na przypomnienie o aferze taśmowej, ale nie tylko. Lokal został bowiem wyposażony w szczególne „eksponaty”.
Pomysł przypomina ten z kampanii Andrzeja Dudy w którym otworzył on sklep. Ceny były w Euro. Miało to symboliczne znaczenie – Bronisław Komorowski wspominał bowiem wcześniej, że Polska powinna dążyć do wprowadzenia wspólnej waluty. Kandydat PiS na prezydenta był przeciwny temu rozwiązaniu.
Teraz na Miodowej podobny krok uczyniała Beata Szydło. Miejsce ma pokazywać wpadki koalicji PO i PSL. W „restauracji” pojawiły się więc m.in. maszyna do gier hazardowych i twarz posła Chlebowskiego. Nie jest to zbyt fortunne, ponieważ prokuratura umożyła sprawę. Jest także sejf Amber Gold, gdzie można zajrzeć i sprawdzić czy jest w nim złoto czy rachunek na 3 130 zł z komentarzem: „W Ewa&Przyjaciele nie mogło zabraknąć rachunków płaconych przez podatników za horrendalnie drogie obiady ludzi PO.”
Wyborcy, jak to bywa w takich przypakach, są podzieleni. Jedni chwalą pomysł, inni mówią, że jest to marnotrawienie pieniędzy, które można by przeznaczyć na inne rzeczy w kampanii. Ostatecznie nastroje poznamy jednak podczas wyborów.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.