Czworonożni uchodźcy. Uciekając przed wojną ludzie zabrali swoich przyjaciół
Dziś odwiedzaliśmy kilkukrotnie dworzec wschodni i obserwowaliśmy sytuację w punkcie recepcyjnym. Tysiące ludzi i tysiące historii splatają się tam ze sobą w jednym pragnieniom – ucieczce przed wojną.
- Fot. Warszawa w Pigułce
- Fot. Warszawa w Pigułce
- Fot. Warszawa w Pigułce
- Fot. Warszawa w Pigułce
- Fot. Warszawa w Pigułce
- Fot. Warszawa w Pigułce
Charakterystyczne są także małe walizki. Widać że ludzie uciekali szybko i zabrali tylko najpotrzebniejsze rzeczy.
Szczególnie wzrusza widok rodzin z dziećmi i zwierzętami. Niektórzy nie zabrali dosłownie nic tylko swojego najlepszego czworonożnego przyjaciela.
Ludzie mówią ze wzruszeniem o tym że to najcenniejsze co mają to jest członek ich rodziny. Po przekroczeniu polskiej granicy zwierzęta są chipowane. Tak samo jak ludzie są bardzo zmęczone podróżą. Miejmy nadzieję że w Polsce znajdą nową i bezpieczną przystań.

Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.