Kontrole od godziny 6 do 22. Za niewpuszczenie nawet 3 lata więzienia
Sezon grzewczy to czas wzmożonej pracy dla Straży Miejskiej. Wśród obowiązków funkcjonariuszy jest kontrolowanie czy w piecach i paleniskach nie są spalane zakazane substancje. Kto może spodziewać się wizyty kontrolerów i jakie konsekwencje grożą za złamanie przepisów?
Kontrole prowadzone są zarówno w budynkach mieszkalnych, jak i lokalach gdzie prowadzona jest działalność gospodarcza. W tym drugim przypadku kontrola może odbyć się o każdej porze dnia i nocy. Natomiast w mieszkaniach prywatnych kontrolerzy mają prawo wejść jedynie w godzinach od 6 do 22, chyba że zostanie wezwana policja. Tak może być w przypadku, gdy sąsiedzi skarżą się na zanieczyszczanie powietrza poprzez spalanie niedozwolonych substancji. Jeśli kontrola wykaże naruszenie przepisów antysmogowych i spalanie niedozwolonych materiałów, Straż Miejska może nałożyć mandat w wysokości od 20 do 500 zł. Kwota ta znacząco rośnie, gdy sprawa trafi do sądu – grzywna może wynieść nawet 5000 zł.
Osoby kontrolowane zobowiązane są także do wpuszczenia funkcjonariuszy i udzielenia wszelkich niezbędnych informacji. W przeciwnym wypadku może to być uznane za utrudnienie pracy kontrolerom. Nie wolno utrudniać pracy osobom przeprowadzającym kontrolę, gdyż grozi za to kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Należy pamiętać, że w piecach i kominkach nie wolno palić m.in. węgla brunatnego, flotokoncentratów, mułów węglowych, odpadów czy drewna niesezonowanego. Ponadto, w niektórych miastach, jak np. w Warszawie istnieją odrębne przepisy zakazujące palenia w tzw. „kopciuchach”. To stare piece, które nie spełniają żadnych norm emisji i to one odpowiadają w dużej mierze za smog i zanieczyszczenie powietrza. Za używanie takich pieców również grożą wysokie kary. Zarówno z Ratusza, jak i rządu można uzyskać dotacje na ich wymianę.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.