Trzymasz stare dokumenty? Wśród nich może być jeden wart blisko 30 tys. zł

Wciąż żyje jeszcze około 200 osób, którym przysługują rekompensaty. Mało tego, pieniądze mogą odzyskać również ich spadkobiercy. Wszystko z powodu zamówienia na samochody.

W czasach Polski Ludowej bardzo popularną formą oszczędzania na wymarzony samochód były książeczki przedpłat na konkretne modele aut. Setki tysięcy obywateli regularnie wpłacało pieniądze w nadziei, że po kilku latach odbierze upragnione auto z salonu. Niestety, z powodu permanentnego niedoboru samochodów, większość oczekujących nigdy nie doczekała się wymarzonego fiata czy poloneza. Po 1990 roku wprowadzono więc rekompensaty za te niespełnione marzenia konsumenckie.

Rekompensaty po latach

Jak się okazuje, wciąż żyją osoby, którym przysługują wypłaty z tytułu posiadania niegdyś książeczek przedpłat na Fiata 126p lub FSO 1500 Polonez. Obecnie rekompensata za 126p wynosi 18,5 tys. zł, a za poloneza 1500 – 26,3 tys. zł. Aby ją uzyskać należy udać się do oddziału PKO BP z książeczką oraz dowodem tożsamości. Pieniądze otrzymają jedynie ci, którzy wpłacali regularnie na książeczkę, lecz nigdy nie odebrali auta.

Co istotne, o rekompensatę mogą starać się także spadkobiercy zmarłych już posiadaczy książeczek przedpłat. Wystarczy przedstawić stosowne dokumenty potwierdzające pokrewieństwo lub prawo do spadku. Może się zatem okazać, że w zapomnianym segregatorze po dziadkach lub rodzicach znajdują się pieniądze. Z pewnością warto to sprawdzić!

Kwoty rekompensat są cyklicznie waloryzowane, aby nadążały za inflacją. Jeszcze we wrześniu 2022 r. za książeczkę na 126p przysługiwało 18 617 zł, a na 1500 – 26 382 zł. Teraz te stawki wzrosły odpowiednio o ok. 60 zł i 80 zł. Być może doczekamy czasów, gdy będą to już kwoty powyżej 30 czy nawet 40 tysięcy złotych. W końcu w PRL-u ludzie oszczędzali na te auta przez wiele lat.