„Pomocy, ratunku!” – krzyczała z 10 piętra mieszkanka Bielan
Alarmujące wołanie o pomoc z balkonu na dziesiątym piętrze budynku przy ulicy Szegedyńskiej na warszawskich Bielanach wywołało niepokój wśród lokalnych mieszkańców. Zaniepokojeni sąsiedzi powiadomili straż miejską o dochodzących krzykach.
W sobotę, 18 maja, około 14:15, straż miejska z V Oddziału Terenowego otrzymała zgłoszenie dotyczące kobiety, która z balkonu na dziesiątym piętrze rozpaczliwie krzyczała, prosząc o pomoc. Na miejscu interwencji, funkcjonariusze napotkali grupę sąsiadów, którzy potwierdzili, że kobieta jest zamknięta w swoim mieszkaniu.
Straż miejska natychmiast wezwała policję, straż pożarną oraz pogotowie ratunkowe, aby prawidłowo zareagować na sytuację i zapewnić ewentualną pomoc medyczną dla uwięzionej kobiety. Teren pod budynkiem zabezpieczyli strażnicy, przygotowując miejsce dla wozu strażackiego z długim wysięgnikiem.
Podczas gdy strażacy byli już w trakcie wydobywania kobiety, do mieszkania powrócił jej mąż. Mężczyzna otworzył drzwi i zadeklarował, że sam zaopiekuje się swoją żoną. Działania ratunkowe zakończono około godziny 16, kiedy to służby opuściły miejsce zdarzenia.

Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.
