Tragedia Danuty Holeckiej. Sprawę śmierci jej syna bada prokuratura
31-letni Julian Dunin-Holecki, syn znanej dziennikarki Danuty Holeckiej, zmarł w swoim domu. Prokuratura wszczęła postępowanie w tej sprawie, które prowadzone jest w zakresie nieumyślnego spowodowania śmierci.
Jak poinformował Piotr Antoni Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, postępowanie toczy się zgodnie z standardową kwalifikacją przyjętą w przypadku ujawnienia zwłok. „Tu doszło do ujawnienia zwłok przez członków rodziny w mieszkaniu, w którym zamieszkiwał zmarły. Przeprowadzono takie czynności jak oględziny miejsca zdarzenia, czyli ujawnienia zwłok, jak i oględziny ciała” – powiedział rzecznik w rozmowie z dziennikiem „Fakt”.
Rzecznik prokuratury dodał, że w tym przypadku nie wykonywano sekcji zwłok. Dokumentacja lekarska jest chroniona przez przepisy RODO, dlatego nie podano szczegółowych informacji na temat leczenia, któremu poddawany był Julian Dunin-Holecki.
Prokuratura potwierdziła, że Julian Dunin-Holecki leczył się przed swoją śmiercią, jednak szczegóły na ten temat pozostają niejawne. Uznano, że zgon nastąpił z przyczyn naturalnych, co wyklucza konieczność dalszych badań w postaci sekcji zwłok.
Śmierć syna Danuty Holeckiej wstrząsnęła nie tylko jej rodziną, ale również jej znajomymi i współpracownikami z branży medialnej. Wyrazy współczucia i wsparcia napływają do rodziny Holeckiej z różnych stron.
To tragiczne wydarzenie przypomina o kruchości życia i znaczeniu wsparcia w trudnych chwilach. Społeczność medialna oraz wszyscy, którzy znali Juliana, łączą się w żalu z jego bliskimi.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.