Nie zapłacisz za śmieci? Gminy znalazły sposób, by cię rozliczyć!
Od 1 lutego mieszkańcy wielu gmin muszą przygotować się na podwyżki opłat za śmieci, a nowe zasady naliczania sprawią, że unikanie płatności stanie się praktycznie niemożliwe. Samorządy, zmuszone do uszczelnienia systemu gospodarki odpadami, coraz częściej rezygnują z metody naliczania opłat od liczby mieszkańców na rzecz metody opartej na zużyciu wody.
Od lat problemem wielu gmin jest deficyt w budżecie na gospodarowanie odpadami, spowodowany zarówno zaległościami w płatnościach, jak i zaniżaniem liczby mieszkańców w deklaracjach. Szacuje się, że nawet 20 proc. mieszkańców unika opłat, co generuje milionowe straty. Dotychczasowe stawki nie wystarczały na pokrycie kosztów, a aby zbilansować system, niektóre samorządy musiałyby wprowadzić opłaty przekraczające 30 zł od osoby. Taka zmiana i tak nie gwarantowałaby pełnej ściągalności.
W związku z tym gminy coraz częściej decydują się na system oparty na zużyciu wody, który uznają za bardziej obiektywny i trudniejszy do ominięcia. Nowa metoda pozwala dokładnie zweryfikować nieruchomości i dostosować opłaty do faktycznego użytkowania. Samorządy podkreślają, że nowe rozwiązanie ma na celu zrównoważenie wydatków i dochodów związanych z gospodarką odpadami.
W tym systemie opłata wynosi średnio ok. 12,9 zł za każdy metr sześcienny zużytej wody. Władze lokalne zaznaczają, że zmiana jest konieczna, ponieważ dotychczasowe przepisy nie dawały skutecznych narzędzi do weryfikacji liczby osób zamieszkujących nieruchomości, zwłaszcza w budynkach wielorodzinnych. Dzięki nowemu podejściu samorządy liczą na bardziej sprawiedliwy system i zrównoważony budżet na gospodarowanie odpadami.
Ekspert ds. ekonomii i tematów społecznych. Kocha Warszawę i nowe technologie.