Nowa fala kontroli w Polsce: Nieuczciwe praktyki karane nawet 10 tys. złotych!

Właściciele domów jednorodzinnych w całej Polsce mogą spodziewać się niezapowiedzianych gości na swoich posesjach w najbliższych miesiącach. Rozpoczęła się bowiem szeroko zakrojona akcja kontroli przyłączy kanalizacyjnych, która ma na celu wykrycie nielegalnego odprowadzania wody deszczowej do kanalizacji sanitarnej. Praktyka ta, choć niestety powszechna, jest surowo zabroniona przez prawo i może skutkować dotkliwymi karami finansowymi sięgającymi nawet 10 tysięcy złotych. Urzędnicy i pracownicy gminnych zakładów komunalnych uzbrojeni w specjalistyczny sprzęt wyruszyli w teren, aby zidentyfikować wszystkich, którzy łamią przepisy.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce

Zjawisko nielegalnego odprowadzania deszczówki do sieci kanalizacji sanitarnej stanowi poważny problem dla infrastruktury komunalnej. Wielu właścicieli nieruchomości decyduje się na takie rozwiązanie z niewiedzy lub w celu zaoszczędzenia na kosztach budowy odrębnej instalacji odwadniającej. Niestety, konsekwencje takich działań mogą być katastrofalne zarówno dla samych mieszkańców, jak i dla całej lokalnej społeczności.

Kanalizacja sanitarna, zaprojektowana do odprowadzania ścieków z gospodarstw domowych, nie jest przystosowana do przyjmowania dużych ilości wody deszczowej, która pojawia się nagle podczas intensywnych opadów. Rury kanalizacji sanitarnej mają znacznie mniejsze średnice niż te wykorzystywane w kanalizacji deszczowej, co może prowadzić do gwałtownego przepełnienia systemu. Skutki takiego przepełnienia są niemal natychmiastowe i niezwykle uciążliwe – od lokalnych wypływów nieczystości na powierzchnię terenu, przez zalewanie piwnic i niżej położonych pomieszczeń, aż po poważne uszkodzenia infrastruktury kanalizacyjnej.

Niezapowiedziane kontrole, które właśnie ruszyły w wielu gminach, wykorzystują metodę zadymiania przyłączy kanalizacyjnych. Jest to skuteczna i stosunkowo prosta technika, która pozwala wykryć nielegalne podłączenia bez konieczności wchodzenia na teren prywatnych posesji. Specjalistyczny, nietoksyczny dym wtłaczany jest do studzienek kanalizacyjnych na ulicy, a następnie przemieszcza się przez całą sieć. Jeśli rynny dachowe lub kratki odwodnieniowe na terenie posesji są podłączone do kanalizacji sanitarnej, dym wydobywa się z nich na zewnątrz, jednoznacznie wskazując na nielegalne przyłączenie.

Warto podkreślić, że biała mgła używana podczas kontroli jest całkowicie bezpieczna dla ludzi i zwierząt. Jak zapewniają przedstawiciele zakładów komunalnych, jest to specjalny roztwór płynu posiadający odpowiednie atesty do stosowania nawet w pomieszczeniach zamkniętych. W przypadku pojawienia się dymu wewnątrz budynku zaleca się jedynie przewietrzenie pomieszczeń, choć sama obecność dymu w domu może świadczyć o niewłaściwie działającej wewnętrznej instalacji kanalizacyjnej.

Gmina Chełmiec w województwie małopolskim jest jedną z pierwszych, które zainicjowały tegoroczną akcję kontrolną. Kontrole rozpoczęły się już w marcu i potrwają aż do maja. Co ciekawe, władze gminy postanowiły dać mieszkańcom szansę na uniknięcie kar, wprowadzając okres abolicji trwający do 30 marca 2025 roku. W tym czasie właściciele nieruchomości, którzy dobrowolnie zgłoszą nielegalne podłączenie, nie poniosą żadnych konsekwencji związanych z jego ujawnieniem i weryfikacją. Jest to niewątpliwie ukłon w stronę mieszkańców, którzy być może nie są świadomi, że łamią prawo lub odziedziczyli problem po poprzednich właścicielach nieruchomości.

Podobną inicjatywę podejmuje gmina Rząśnia w województwie łódzkim, gdzie Zakład Gospodarki Komunalnej zapowiedział rozpoczęcie akcji zadymiania od kwietnia. Władze gminy zachęcają mieszkańców do samodzielnego sprawdzenia, dokąd trafia deszczówka z ich posesji i do usunięcia ewentualnych nieprawidłowości przed rozpoczęciem oficjalnych kontroli.

Nielegalne odprowadzanie wód opadowych do kanalizacji sanitarnej niesie ze sobą nie tylko ryzyko zalania i przepełnienia sieci, ale także szereg innych negatywnych konsekwencji. Jednym z mniej oczywistych skutków jest przyśpieszone zużycie urządzeń kanalizacyjnych spowodowane przez zanieczyszczenia stałe, takie jak piasek czy kamienie, które są niesione przez wody opadowe. Deszczówka spływająca z dachów i podwórek przenosi znacznie więcej zanieczyszczeń mechanicznych niż typowe ścieki z gospodarstw domowych, co prowadzi do szybszego niszczenia pomp, zaworów i innych elementów infrastruktury.

Kolejnym problemem jest wzrost zużycia energii elektrycznej związany z koniecznością pompowania dodatkowych ilości wody. Stacje pomp kanalizacyjnych zaprojektowane są z myślą o określonej przepustowości, a każda dodatkowa ilość wody wymaga dodatkowej energii do jej transportu. W skali całej gminy przekłada się to na znaczące zwiększenie kosztów operacyjnych systemu kanalizacyjnego.

Wszystkie te czynniki mają bezpośrednie przełożenie na cenę odbioru ścieków sanitarnych. Im więcej wody deszczowej dostaje się do systemu, tym wyższe stają się koszty jego eksploatacji, co ostatecznie prowadzi do podniesienia cen dla wszystkich mieszkańców. Paradoksalnie więc, osoby odprowadzające nielegalnie deszczówkę do kanalizacji sanitarnej, chcąc zaoszczędzić na własnych kosztach, przyczyniają się do zwiększenia opłat dla całej społeczności.

Jak zatem właściciele nieruchomości mogą legalnie i efektywnie zagospodarować wody opadowe? Istnieje kilka popularnych rozwiązań, które nie tylko są zgodne z prawem, ale mogą także przynieść dodatkowe korzyści. Najprostszym sposobem jest zbieranie deszczówki w specjalnych zbiornikach naziemnych lub podziemnych. Zgromadzona w ten sposób woda doskonale nadaje się do podlewania ogrodów, mycia samochodów czy nawet spłukiwania toalet, co pozwala na znaczne oszczędności w zużyciu wody wodociągowej.

Innym rozwiązaniem jest wykonanie na terenie posesji systemu drenażowego, który umożliwi wsiąkanie wody deszczowej bezpośrednio do gruntu. Takie rozwiązanie jest szczególnie korzystne dla gleby i roślinności, gdyż zwiększa retencję wodną terenu. W przypadku nieruchomości położonych w obszarach, gdzie istnieje kanalizacja deszczowa, najlepszym rozwiązaniem jest oczywiście podłączenie się do niej zgodnie z warunkami technicznymi określonymi przez lokalny zakład komunalny.

Warto również wspomnieć o coraz popularniejszych ogrodach deszczowych – specjalnie zaprojektowanych nasadzeniach roślin, które dobrze znoszą okresowe podtopienia i pomagają w zagospodarowaniu nadmiaru wody opadowej. Takie ogrody nie tylko rozwiązują problem odprowadzania deszczówki, ale również stanowią atrakcyjny element krajobrazu posesji, zwiększając bioróżnorodność i tworząc przyjazne środowisko dla pożytecznych owadów i ptaków.

Kontrole przyłączy kanalizacyjnych będą kontynuowane w nadchodzących miesiącach, a zakres działań ma być stopniowo rozszerzany na kolejne gminy. Władze lokalne coraz poważniej traktują problem nielegalnych przyłączeń, zdając sobie sprawę z potencjalnych zagrożeń i kosztów, jakie mogą one generować. Warto więc już teraz sprawdzić stan instalacji kanalizacyjnej na swojej posesji i, w razie potrzeby, dokonać niezbędnych korekt, zanim kontrolerzy zapukają do drzwi.

Kara w wysokości 10 tysięcy złotych to bez wątpienia znaczący cios dla domowego budżetu, ale konsekwencje nielegalnego odprowadzania deszczówki mogą być znacznie poważniejsze. Awaria sieci kanalizacyjnej, zalanie piwnic czy inne szkody materialne spowodowane przeciążeniem systemu mogą kosztować znacznie więcej, nie wspominając o problemach zdrowotnych wynikających z kontaktu z zanieczyszczoną wodą. Warto więc podejść do tematu odpowiedzialnie i zapewnić sobie spokój ducha, wiedząc, że instalacja kanalizacyjna na naszej posesji jest zgodna z przepisami i nie zagraża ani nam, ani naszym sąsiadom.

Gminy, rozpoczynając akcje kontrolne, liczą na zrozumienie i współpracę ze strony mieszkańców. Celem tych działań nie jest bowiem nakładanie kar, ale przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa i efektywności funkcjonowania systemu kanalizacji sanitarnej. W interesie całej społeczności lokalnej leży, aby system ten działał sprawnie, bez przeciążeń i awarii, a koszty jego eksploatacji były jak najniższe. Każdy właściciel nieruchomości, decydując się na legalne zagospodarowanie wód opadowych, przyczynia się do realizacji tego celu.

Jeśli nie jesteś pewien, czy Twoja instalacja odprowadzania wód opadowych jest zgodna z przepisami, warto skontaktować się z lokalnym zakładem gospodarki komunalnej. Pracownicy udzielą niezbędnych informacji i pomogą znaleźć optymalne rozwiązanie dla Twojej posesji. Często również gminy oferują dofinansowanie do instalacji zbierających deszczówkę, co może znacząco obniżyć koszty inwestycji i zachęcić do podjęcia odpowiednich działań.

Pamiętajmy, że odpowiedzialne gospodarowanie wodami opadowymi to nie tylko kwestia uniknięcia kary, ale przede wszystkim działanie na rzecz ochrony środowiska i zasobów wodnych, które w obliczu postępujących zmian klimatycznych stają się coraz cenniejsze.

Obserwuj nas w Google News
Obserwuj
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl