Pułapka finansowa: Jak nowy dodatek z ZUS może pozbawić rodziny dotychczasowego wsparcia
Nadchodzące zmiany w systemie świadczeń socjalnych wywołują mieszane uczucia wśród polskich rodzin. Nowy dodatek dopełniający, który Zakład Ubezpieczeń Społecznych zacznie wypłacać od maja 2025 roku, miał być dobrą nowiną dla osób pobierających rentę socjalną. Jednak jak się okazuje, może on przynieść nieoczekiwane konsekwencje dla całych gospodarstw domowych. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wydało niedawno specjalny komunikat, który rzuca nowe światło na tę sytuację, ujawniając potencjalne zagrożenia dla beneficjentów innych form pomocy państwowej.

Fot. Obraz zaprojektowany przez Warszawa w Pigułce wygenerowany w DALL·E 3.
Nowe świadczenie z ZUS-u będzie przelewane w terminach płatności rent socjalnych i co istotne, z wyrównaniem sięgającym wstecz aż do 1 stycznia 2025 roku. Choć perspektywa dodatkowych środków brzmi zachęcająco, resort rodziny zwraca uwagę na kluczową kwestię – dodatek dopełniający zostanie zakwalifikowany jako uzyskanie dochodu w rozumieniu przepisów dotyczących świadczeń rodzinnych. Oznacza to, że będzie on uwzględniany przy obliczaniu progu dochodowego uprawniającego do zasiłków rodzinnych oraz świadczeń z funduszu alimentacyjnego.
Mechanizm działania nowych przepisów jest dość skomplikowany i może zaskoczyć wiele rodzin. Choć pierwsze wypłaty dodatku dopełniającego nastąpią w maju 2025 roku, to właśnie ten miesiąc zostanie uznany za moment uzyskania dochodu w świetle obowiązujących przepisów – nie styczeń, od którego faktycznie przyznane zostanie świadczenie. Konsekwencje tego rozwiązania będą widoczne już miesiąc później, bo w czerwcu 2025 roku organy przyznające zasiłki rodzinne oraz świadczenia z funduszu alimentacyjnego będą musiały dokonać ponownego przeliczenia dochodów rodziny, uwzględniając nowo uzyskany dodatek dopełniający.
Warto wyjaśnić, jak dokładnie działa ten proces na praktycznym przykładzie. Wyobraźmy sobie pięcioosobową rodzinę składającą się z rodziców i trojga dzieci. Jedno z dzieci, w wieku 21 lat, pobiera rentę socjalną i posiada orzeczenie o całkowitej niezdolności do pracy oraz do samodzielnej egzystencji. Rodzina ta obecnie otrzymuje zasiłki rodzinne wraz z dodatkami na okres zasiłkowy 2024/2025. Ponieważ dziecko ma orzeczoną niezdolność do samodzielnej egzystencji, nie musi składać wniosku o przyznanie dodatku dopełniającego – ZUS przyzna go z urzędu i rozpocznie wypłaty w maju 2025 roku, z wyrównaniem za okres od stycznia.
Miesięczna kwota dodatku wyniesie 2520 złotych brutto, co po odliczeniu zaliczki na podatek dochodowy i składki na ubezpieczenie zdrowotne daje około 1990 złotych netto. Ustalając ponownie prawo do zasiłku rodzinnego w tej rodzinie, odpowiedni organ będzie musiał uwzględnić dochód uzyskany z tytułu otrzymanego dodatku dopełniającego, doliczając do dochodu rodziny z roku bazowego kwotę tego dodatku za czerwiec 2025 roku.
Tutaj pojawia się potencjalny problem – jeżeli doliczenie dochodu z tytułu dodatku dopełniającego spowoduje przekroczenie kryterium dochodowego uprawniającego do zasiłku rodzinnego, rodzina utraci prawo do tych świadczeń od 1 lipca 2025 roku. To oznacza, że mimo uzyskania nowego dodatku, rodzina może stracić inne, dotychczas otrzymywane formy wsparcia.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej szczególnie podkreśla, że to na osobach otrzymujących świadczenia ciąży obowiązek zgłoszenia uzyskania dochodu w postaci dodatku dopełniającego. Niedopełnienie tego obowiązku może mieć poważne konsekwencje finansowe – skutkuje koniecznością zwrotu nienależnie pobranych świadczeń wraz z odsetkami, jeśli doliczenie uzyskanego dochodu prowadzi do utraty lub zmniejszenia wysokości przysługujących świadczeń. Ta sama zasada dotyczy również świadczeń z funduszu alimentacyjnego.
Aby lepiej zrozumieć skalę problemu, warto przypomnieć aktualne progi dochodowe uprawniające do różnych form wsparcia. Kryterium dochodowe do zasiłku rodzinnego wynosi obecnie 764 złote na osobę w rodzinie, gdy członkiem rodziny jest dziecko legitymujące się orzeczeniem o niepełnosprawności lub orzeczeniem o umiarkowanym albo znacznym stopniu niepełnosprawności. W pozostałych przypadkach próg ten jest jeszcze niższy i wynosi 674 złote. Z kolei dla świadczeń z funduszu alimentacyjnego kryterium dochodowe to 1209 złotych netto na osobę w rodzinie.
Pojawienie się nowego dodatku dopełniającego w wysokości blisko 2000 złotych netto miesięcznie w wielu przypadkach spowoduje przekroczenie tych progów. Paradoksalnie, pomoc państwa w formie dodatku dopełniającego może więc prowadzić do utraty innych świadczeń, co może postawić wiele rodzin w trudnej sytuacji finansowej i zmuszić je do trudnych wyborów.
Eksperci z zakresu polityki społecznej zwracają uwagę, że takie rozwiązania mogą prowadzić do tzw. pułapki świadczeniowej, gdy uzyskanie jednego rodzaju wsparcia automatycznie pozbawia możliwości korzystania z innych form pomocy, co w efekcie może nie poprawiać, a nawet pogarszać sytuację finansową niektórych rodzin. Jest to szczególnie problematyczne w przypadku rodzin opiekujących się osobami z niepełnosprawnościami, które często ponoszą dodatkowe koszty związane z leczeniem, rehabilitacją czy dostosowaniem przestrzeni życiowej do szczególnych potrzeb.
Organizacje reprezentujące osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunów od lat postulują o wprowadzenie bardziej elastycznych rozwiązań, które uwzględniałyby rzeczywiste potrzeby i sytuację życiową beneficjentów pomocy społecznej. Jednym z takich postulatów jest wprowadzenie systemu stopniowego wycofywania świadczeń wraz ze wzrostem dochodów, zamiast całkowitego ich odbierania po przekroczeniu ustalonego progu, co mogłoby złagodzić negatywne skutki zmian w dochodach.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapewnia, że monitoruje sytuację i analizuje wpływ wprowadzanych zmian na sytuację materialną polskich rodzin. Jednak na ten moment nie zapowiedziano żadnych modyfikacji w przepisach, które mogłyby zapobiec utracie świadczeń rodzinnych przez osoby otrzymujące nowy dodatek dopełniający.
Co mogą zrobić rodziny, które znajdą się w takiej sytuacji? Przede wszystkim warto dokładnie przeanalizować swoją sytuację finansową i oszacować, jaki wpływ będzie miało otrzymanie dodatku dopełniającego na całkowity budżet domowy, uwzględniając możliwość utraty innych świadczeń. W niektórych przypadkach może okazać się, że bilans jest dodatni – nowe świadczenie przewyższa wartość utraconych zasiłków. W innych sytuacjach różnica może być minimalna lub nawet ujemna.
Osoby, które obawiają się negatywnych konsekwencji wprowadzanych zmian, mogą szukać wsparcia i informacji w miejscowych ośrodkach pomocy społecznej, gdzie pracownicy socjalni mogą pomóc w oszacowaniu indywidualnej sytuacji i zaproponować możliwe rozwiązania. Warto również śledzić komunikaty ministerstwa i ZUS, gdyż nie można wykluczyć, że w odpowiedzi na problemy zgłaszane przez obywateli, przepisy mogą ulec modyfikacji przed wejściem w życie nowego dodatku.
Zmiana przepisów dotyczących świadczeń socjalnych zawsze budzi emocje i kontrowersje. Z jednej strony, dodatek dopełniający do renty socjalnej jest odpowiedzią na postulaty środowisk osób z niepełnosprawnościami i ma na celu poprawę ich sytuacji materialnej. Z drugiej strony, brak koordynacji między różnymi systemami wsparcia może prowadzić do niezamierzonych konsekwencji, które niweczą pozytywne efekty wprowadzanych zmian.
Problem ten wskazuje na szerszy problem systemowy – brak spójnej i kompleksowej polityki społecznej, która holistycznie traktowałaby potrzeby poszczególnych grup społecznych. Zamiast tego mamy do czynienia z mozaiką różnych świadczeń i programów, które często nie są ze sobą skoordynowane, a nawet mogą wzajemnie się wykluczać.
Warto również zauważyć, że sytuacja ta pokazuje, jak skomplikowany jest system świadczeń socjalnych w Polsce i jak trudno jest poruszać się w gąszczu przepisów zwykłym obywatelom. Wielu beneficjentów pomocy państwowej może nie być świadomych wszystkich konsekwencji otrzymania nowego dodatku, co naraża ich na ryzyko konieczności zwrotu nienależnie pobranych świadczeń.
Dlatego tak ważna jest rzetelna i szeroko zakrojona kampania informacyjna, która w przystępny sposób wyjaśni wszystkie aspekty wprowadzanych zmian. Dotychczasowe działania w tym zakresie wydają się niewystarczające, a komunikat ministerstwa, choć zawiera istotne informacje, może być trudny do zrozumienia dla przeciętnego obywatela.
Nowy dodatek dopełniający do renty socjalnej, który miał być pomocą dla osób z niepełnosprawnościami, staje się więc dla wielu rodzin mieczem obosiecznym. Z jednej strony przynosi dodatkowe środki, z drugiej może prowadzić do utraty innych form wsparcia. To kolejny przykład na to, jak trudno jest stworzyć system pomocy społecznej, który będzie jednocześnie sprawiedliwy, efektywny i odpowiadający na rzeczywiste potrzeby obywateli.
Sytuacja ta stawia również pytania o przyszłość polskiego systemu zabezpieczenia społecznego i kierunek, w jakim powinny iść reformy w tym zakresie. Czy lepszym rozwiązaniem byłoby uproszczenie systemu i wprowadzenie mniejszej liczby, ale bardziej uniwersalnych świadczeń? A może należałoby skupić się na lepszej koordynacji istniejących form wsparcia i stworzeniu mechanizmów, które zapobiegałyby sytuacjom, gdy otrzymanie jednego świadczenia prowadzi do utraty innych?
Te pytania pozostają otwarte, a odpowiedzi na nie będą kształtować politykę społeczną Polski w nadchodzących latach. Tymczasem rodziny, które mogą zostać dotknięte opisywanymi zmianami, powinny dokładnie przeanalizować swoją sytuację i przygotować się na możliwe konsekwencje wprowadzenia nowego dodatku dopełniającego.

Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.