Katastrofa na rynku ropy! Ceny najniższe od lat, czy świat czeka gospodarczy dramat?
Światowe rynki surowców stają na głowie – ropa naftowa dramatycznie tanieje, a na horyzoncie rysuje się poważne zagrożenie recesją. Tak niskich cen nie widziano od lat: baryłka WTI kosztuje zaledwie 63,75 dolara, a Brent zbliża się do 67 dolarów. Eksperci nie mają wątpliwości – to nie tylko chwilowe tąpnięcie, ale początek fali wstrząsów, które mogą wywołać globalny kryzys energetyczny i gospodarczy.

Fot. Warszawa w Pigułce
Wojna handlowa USA–Chiny uderza w popyt
Narastający konflikt gospodarczy między Waszyngtonem a Pekinem coraz silniej odbija się na rynku ropy. Nowe cła, ograniczenia eksportowe i polityczna niepewność wywołały globalne spowolnienie wymiany handlowej. To z kolei przekłada się na niższe zapotrzebowanie na paliwa. Jeszcze niedawno szacowano, że światowy popyt na ropę wzrośnie o 0,9 mln baryłek dziennie – dziś mówi się już tylko o 0,6–0,7 mln. Rynki reagują natychmiastowo – ceny lecą w dół, inwestorzy wycofują środki z kontraktów na surowce.
Iran w grze – ropa może zalać rynek
Kolejny rozdział tej surowcowej sagi rozgrywa się na linii USA–Iran. Trwające rozmowy o porozumieniu nuklearnym wywołują ogromną niepewność. Jeśli sankcje nałożone na Teheran zostaną zniesione, irańska ropa może znów masowo trafić na rynki. Druga runda negocjacji w Rzymie nie przyniosła rozstrzygnięć, ale kolejne rozmowy zaplanowano w Omanie. Goldman Sachs ostrzega, że jeśli napięcia geopolityczne się nie wyciszą, a OPEC+ nie ograniczy wydobycia, cena ropy Brent może runąć nawet do 40 dolarów w ciągu roku.
Ekonomiści ostrzegają: to może być sygnał recesji
Obecne spadki cen ropy mogą zwiastować coś znacznie poważniejszego niż tylko korektę rynkową. To może być symptom nadchodzącego światowego spowolnienia. Amerykańska Agencja Informacji Energetycznej (EIA) już obniżyła swoje prognozy gospodarcze i zapotrzebowanie na energię na najbliższe lata. Obawy o globalną recesję rosną – i to w tempie, które przypomina atmosferę sprzed kryzysu finansowego 2008 roku.
Globalna gra nerwów – co dalej z rynkiem ropy?
W tej chwili sytuacja na rynku ropy przypomina tykającą bombę. Jeśli rozmowy nuklearne z Iranem zakończą się zniesieniem sankcji, a USA i Chiny nie załagodzą swojego konfliktu handlowego, rynek może pogrążyć się w jeszcze większym chaosie. Producenci z krajów OPEC+ analizują sytuację niemal z dnia na dzień, a inwestorzy z niepokojem spoglądają na kolejne prognozy banków inwestycyjnych i agencji energetycznych.
Czy to koniec epoki drogiej ropy?
Na razie jedno jest pewne – trwa czas niepewności. Ceny ropy mogą dalej spadać, co z jednej strony oznacza niższe koszty dla konsumentów, ale z drugiej – zwiastuje kryzys dla krajów i firm uzależnionych od eksportu surowców. Czy to początek nowej epoki taniej ropy, czy preludium do globalnej recesji? Świat patrzy na ten rynek z rosnącym napięciem – i niepokojem.
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl

Ekspert ds. ekonomii i tematów społecznych. Kocha Warszawę i nowe technologie.