Szykują się masowe kontrole. Niektórzy zapłacą fortunę
Era względnej swobody podatkowej w polskim Internecie właśnie dobiega końca. Krajowa Administracja Skarbowa wprowadza rewolucyjne zmiany w kontroli dochodów uzyskiwanych przez twórców internetowych oraz sprzedawców działających na platformach e-commerce. W wyniku najnowszych działań organów podatkowych, blisko 300 tysięcy Polaków prowadzących działalność w sieci znalazło się pod lupą fiskusa, co stanowi największą do tej pory operację skarbową w obszarze gospodarki cyfrowej.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
Fundamentalna zmiana dotyczy przede wszystkim streamerów, którzy do tej pory korzystali z podatkowej „szarej strefy”. Krajowa Informacja Skarbowa wydała interpretację, która całkowicie zmienia status popularnych „donejtów”, czyli wpłat otrzymywanych od widzów podczas transmisji na żywo. Dotychczas wielu twórców internetowych klasyfikowało takie przychody jako darowizny, co było niezwykle korzystnym rozwiązaniem z punktu widzenia podatkowego. Przepisy pozwalały bowiem przyjmować darowizny od jednej osoby w wysokości do 5733 złotych w ciągu pięciu lat bez konieczności odprowadzania podatku.
Nowa interpretacja KIS zamyka jednak tę lukę podatkową. Urzędnicy zwracają uwagę na podstawowy problem – niemożliwość weryfikacji, czy liczne małe wpłaty faktycznie pochodzą od różnych osób. Transmisje internetowe generują często anonimowe wpłaty lub takie, które przechodzą przez zewnętrzne systemy płatności, co uniemożliwia precyzyjną identyfikację wpłacających. W konsekwencji fiskus przyjął stanowisko, że wszystkie tego typu wpłaty należy traktować jako przychód podlegający opodatkowaniu, niezależnie od ich kwoty czy częstotliwości.
Równolegle do zmian dotyczących streamerów, wdrożono drugi, jeszcze potężniejszy mechanizm kontroli – dyrektywę DAC-7, której implementacja zakończyła się 31 stycznia 2025 roku. Na podstawie tej regulacji giganci e-commerce, tacy jak Allegro, OLX, Vinted czy eBay, zostali zobowiązani do przekazania organom podatkowym szczegółowych danych dotyczących swoich użytkowników. Jak wynika z informacji uzyskanych bezpośrednio z Ministerstwa Finansów, od końca stycznia 2025 roku Krajowa Administracja Skarbowa dysponuje kompletnymi raportami od 81 platform sprzedażowych, zawierającymi dane o 177 tysiącach osób fizycznych oraz 113 tysiącach firm prowadzących sprzedaż online w Polsce.
Skala tego przedsięwzięcia jest bezprecedensowa. Nigdy wcześniej polskie organy podatkowe nie otrzymały tak obszernego zestawu danych dotyczących aktywności gospodarczej obywateli w internecie. Dane te zawierają nie tylko podstawowe informacje o tożsamości sprzedawców, ale również szczegółowe zestawienia dokonanych transakcji, ich wartości oraz częstotliwości. Administracja skarbowa przystąpiła już do analizy tych informacji, poszukując potencjalnych nieprawidłowości i niezgodności z deklarowanymi dochodami.
Ministerstwo Finansów zapewnia jednak, że kontrole nie będą prowadzone na masową skalę i obejmą jedynie przypadki budzące poważne wątpliwości. Jak ustalono, raportowanie objęło użytkowników platform, którzy w ciągu roku kalendarzowego przeprowadzili minimum 30 transakcji sprzedaży lub uzyskali przychody przekraczające równowartość 2000 euro, czyli około 9000 złotych. Takie kryteria oznaczają, że większość osób sprzedających okazjonalnie używane przedmioty nie powinna obawiać się kontroli.
Dla fiskusa kluczowe znaczenie ma wykrycie podmiotów działających regularnie i osiągających znaczące przychody bez rejestracji działalności gospodarczej lub zaniżających swoje przychody w składanych deklaracjach podatkowych. Dzięki danym od platform e-commerce, organy podatkowe mogą łatwo zidentyfikować przypadki, w których wartość sprzedaży znacząco odbiega od kwot wykazanych w zeznaniach rocznych. Priorytetowo traktowane będą sytuacje z dużymi rozbieżnościami, sięgającymi kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Dla streamerów nowa rzeczywistość oznacza konieczność przemyślenia swojego modelu biznesowego. Według aktualnej interpretacji, wszystkie wpłaty od widzów należy uznać za przychód. W zależności od częstotliwości i skali działań, mogą one zostać zakwalifikowane jako przychód z działalności wykonywanej osobiście lub jako pełnoprawna działalność gospodarcza, wymagająca rejestracji.
Twórcy internetowi mają obecnie do wyboru kilka form opodatkowania. Najprostsza to skala podatkowa, która przewiduje stawkę 12% podatku do kwoty 120 000 złotych rocznie, a powyżej tej kwoty stawkę 32%. Alternatywą jest podatek liniowy wynoszący 19%, dostępny jednak wyłącznie dla osób prowadzących działalność gospodarczą. Trzecią możliwością jest ryczałt od przychodów ewidencjonowanych, z stawkami 8,5% lub 15%, w zależności od klasyfikacji prowadzonej działalności. Każda z tych opcji ma swoje zalety i wady, a wybór powinien być uzależniony od indywidualnej sytuacji finansowej.
Przy wyborze formy opodatkowania należy również pamiętać o konieczności opłacania składek zdrowotnych i społecznych, co dodatkowo obciąża budżet twórców internetowych. Ryczałt, choć nie pozwala odliczać kosztów uzyskania przychodu, może okazać się opłacalny dla osób z niskimi kosztami operacyjnymi ze względu na prostotę rozliczeń.
W praktyce nowe przepisy oznaczają, że wielu streamerów zobaczy realny spadek przychodów netto – w niektórych przypadkach nawet o jedną trzecią względem dotychczasowych kwot. Konieczne będzie również prowadzenie dokładnej ewidencji wpływów oraz zbieranie i archiwizowanie dokumentacji potwierdzającej przychody.
Eksperci podatkowi doradzają szybkie uporządkowanie spraw związanych z działalnością online. Podstawą jest wprowadzenie dokładnej ewidencji – warto zapisywać każdą wpłatę lub sprzedaż z datą i szczegółowym opisem źródła, niezależnie od wybranej formy opodatkowania. Kolejnym krokiem powinna być analiza modelu prowadzonej działalności i ewentualna rejestracja działalności gospodarczej, jeśli skala operacji to uzasadnia. Wybór odpowiedniej formy opodatkowania powinien uwzględniać nie tylko wielkość przychodów, ale również ponoszone koszty oraz możliwości korzystania z ulg podatkowych.
Dla osób niepewnych, jak postępować w nowej rzeczywistości podatkowej, nieoceniona może okazać się konsultacja z profesjonalnym księgowym lub doradcą podatkowym. Specjalista pomoże uniknąć błędów w rozliczeniach i zminimalizować ryzyko potencjalnej kontroli. Warto również rozważyć dywersyfikację źródeł przychodów – zamiast polegać wyłącznie na wpłatach od widzów czy sprzedaży pojedynczych produktów, twórcy internetowi mogą rozwijać alternatywne strumienie dochodów, takie jak kursy online, e-booki czy współprace reklamowe z firmami.
Nowe przepisy i interpretacje wyraźnie sygnalizują koniec ery braku kontroli podatkowej w sektorze gospodarki cyfrowej. Administracja skarbowa dysponuje obecnie zaawansowanymi narzędziami do analizy danych i najprawdopodobniej będzie z nich intensywnie korzystać. Dyrektywa DAC-7 w połączeniu z nową klasyfikacją wpłat od widzów daje organom podatkowym bezprecedensowe możliwości ograniczenia szarej strefy w internecie.
Dla twórców i sprzedawców online nadchodzi okres transformacji. Wzmożona kontrola fiskalna będzie oznaczać wyższe obciążenia podatkowe i zwiększone wymogi administracyjne. Z drugiej strony, pojawia się szansa na profesjonalizację całej branży i wprowadzenie równych zasad dla wszystkich uczestników rynku. Firmy i osoby działające zgodnie z przepisami mogą w dłuższej perspektywie liczyć na większą stabilność prawną i zaufanie ze strony klientów.
Pierwsze rezultaty wdrożenia nowych mechanizmów kontroli poznamy prawdopodobnie pod koniec 2025 roku, kiedy Ministerstwo Finansów opublikuje kompleksowy raport z przeprowadzonych działań weryfikacyjnych. Dokument ten pokaże rzeczywistą skuteczność nowego systemu – zarówno z perspektywy wpływów budżetowych, jak i wpływu na społeczność internetowych twórców i sprzedawców.
Ministerstwo podkreśla, że celem tych działań nie jest uderzenie w drobnych przedsiębiorców czy okazjonalnych sprzedawców, lecz zapewnienie uczciwej konkurencji i równego traktowania wszystkich podmiotów gospodarczych, niezależnie od tego, czy działają w świecie realnym czy wirtualnym. Niemniej jednak, dla wielu twórców internetowych i sprzedawców na platformach e-commerce, rok 2025 stanie się prawdziwym testem adaptacyjnym do nowej rzeczywistości podatkowej.
Warto również zaznaczyć, że Polska nie jest odosobniona w tych działaniach. Podobne regulacje wprowadzane są w całej Unii Europejskiej, a dyrektywa DAC-7 jest właśnie wyrazem ogólnoeuropejskiej tendencji do uszczelniania systemów podatkowych w obszarze gospodarki cyfrowej. W erze globalnej digitalizacji, organy podatkowe na całym świecie dążą do wypracowania skutecznych metod kontroli i opodatkowania działalności prowadzonej w internecie.

Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.