Spotkanie w Berlinie. Duda poruszy temat, który dzieli Polaków i Niemców
Prezydent Andrzej Duda rozpoczął kolejną ważną wizytę zagraniczną. Spotkanie z jednym z kluczowych partnerów Polski ma dotyczyć spraw, które od lat budzą emocje i napięcia. Tym razem rozmowy mogą przynieść konkretny przełom.

Fot. Shutterstock
Prezydent Duda leci do Berlina. W planach rozmowy o pomniku, reparacjach i granicy
Andrzej Duda wyruszył z wizytą do Niemiec. Już we wtorek spotka się z prezydentem Frankiem-Walterem Steinmeierem, z którym łączą go wieloletnie relacje. To rozmowa, która może wyznaczyć nowy kierunek w polsko-niemieckim dialogu o historii i teraźniejszości.
Jeszcze przed wylotem prezydent podkreślił, że spotkanie będzie okazją do podziękowania niemieckiemu przywódcy za jego wieloletnie zaangażowanie w relacje z Polską. – Frank-Walter Steinmeier zawsze był obecny w ważnych momentach naszej pamięci historycznej – zaznaczył Duda, przypominając m.in. rocznice związane z II wojną światową.
W Berlinie Duda chce poruszyć temat rzeczywistego upamiętnienia polskich ofiar wojny. W planach jest rozmowa o budowie stosownego pomnika w stolicy Niemiec. Drugim istotnym wątkiem ma być kwestia materialnego zadośćuczynienia za straty poniesione przez Polskę w czasie wojny.
W rozmowach prezydenci mają też odnieść się do obecnych napięć na zachodniej granicy Polski. Chodzi o migrantów przechodzących ze strony niemieckiej – temat, który Duda określił jako nowy i istotny. W agendzie znalazły się również kwestie nauczania języka polskiego w Niemczech oraz współpraca bilateralna.
Nie zabraknie też rozmów o sytuacji międzynarodowej. Prezydent zapowiedział, że chce poznać opinie Steinmeiera na temat prób zakończenia wojny na Ukrainie. Niemiecki prezydent, jako były szef MSZ, ma w tej sprawie istotne doświadczenie.
Duda i Steinmeier spotykali się już wielokrotnie, także w ubiegłym roku – m.in. w Krakowie podczas obrad Grupy Arraiolos oraz w czasie obchodów 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.

Kocham Warszawę, podróże i gastronomię i to właśnie o nich najczęściej piszę.