Rewolucja w wynajmie sprzętu! Polacy przestają kupować elektronikę
Wynajem zamiast zakupu, elektronika na żądanie zdobywa Polskę. Coraz więcej Polaków rezygnuje z kupowania sprzętu elektronicznego na własność. Zamiast inwestować tysiące złotych w aparat, laptop czy smartfon, wybierają wynajem – wygodny, elastyczny i dostosowany do potrzeb.

Fot. Warszawa w Pigułce
Ten model zdobywa popularność nie tylko wśród klientów indywidualnych, lecz także w firmach. A wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek dużych zmian na rynku.
Sezonowe potrzeby, trwała zmiana
Wakacje, wyjazdy, praca zdalna, testowanie nowości – powody, by sięgnąć po wynajem elektroniki, są różne. Dla wielu to sposób, by uzyskać dostęp do nowoczesnych technologii bez ponoszenia pełnych kosztów zakupu. Klient wypożycza sprzęt na tydzień, miesiąc czy kwartał – dokładnie tyle, ile rzeczywiście potrzebuje.
Zyskuje na tym wygodę i czas. Nie musi podejmować decyzji o długofalowej inwestycji. Unika też ryzyka, że za rok jego urządzenie stanie się przestarzałe.
Eksplozja rynku w Polsce
Wynajem elektroniki, znany globalnie jako model DaaS (Device as a Service), rozwija się na świecie w tempie przekraczającym 30% rocznie. Polska, choć do niedawna pozostawała z boku tego trendu, dziś wyrasta na lidera regionu.
Według szacunków wartość rynku wynajmu sprzętu elektronicznego w naszym kraju w 2025 roku przekroczy 200 milionów euro. To skokowy wzrost, który odzwierciedla rosnące potrzeby konsumentów i firm. W porównaniu z Europą Zachodnią Polska nadrabia dystans zaskakująco szybko.
Klienci indywidualni i firmy: dwa źródła popytu
Za dynamicznym wzrostem stoją dwa segmenty odbiorców. Pierwszy to osoby prywatne, które chcą korzystać z profesjonalnego sprzętu fotograficznego w podróży, przetestować nowy model telefonu lub wypożyczyć konsolę na ferie. Drugi to przedsiębiorcy, dla których wynajem oznacza niższe koszty operacyjne, możliwość szybkiej wymiany urządzeń i brak konieczności amortyzacji sprzętu.
Dzięki temu firma może wyposażyć zespół w nowoczesne laptopy, nie angażując dużego budżetu. Przy wzroście zatrudnienia wystarczy dobrać kolejne urządzenia. Gdy liczba pracowników spada – zwrócić je bez straty.
Detaliści dołączają do gry
Rosnące zainteresowanie klientów nie umknęło uwadze największym graczom. Do sektora wynajmu elektroniki dołączają dziś sieci handlowe i sprzedawcy detaliczni. X-kom, Media Markt czy Komputronik oferują już nie tylko komputery, lecz także telewizory, ekspresy do kawy czy sprzęt wearables.
Modele subskrypcyjne i umowy krótkoterminowe trafiają do regularnych ofert sklepów, a wynajem staje się równie prosty jak zakupy online. Wystarczy wybrać sprzęt, określić czas użytkowania i podpisać umowę. Bez długofalowych zobowiązań i bez potrzeby angażowania dużych środków.
Technologie w ruchu: wygoda, oszczędność, mniej odpadów
Wynajem elektroniki odpowiada na kilka kluczowych wyzwań współczesnego rynku. Pozwala uniknąć kosztownego zakupu i niepotrzebnego gromadzenia sprzętu, który szybko traci na wartości. Daje dostęp do nowości bez konieczności ich posiadania. Zmniejsza produkcję elektrośmieci i wpisuje się w model gospodarki cyrkularnej.
Co ważne, odpowiada też na potrzeby ludzi, którzy chcą używać, a nie posiadać – korzystać ze sprzętu wtedy, gdy go potrzebują, i nie martwić się, co stanie się z nim później.
Nowy sposób myślenia o technologii
Zmienia się nie tylko model zakupowy, lecz cała filozofia podejścia do elektroniki. Posiadanie przestaje być wyznacznikiem statusu. Liczy się dostępność, mobilność i możliwość łatwej zmiany. A to oznacza, że tradycyjny rynek sprzedaży będzie musiał dostosować się do nowego pokolenia użytkowników.
Rewolucja już trwa – cicha, ale coraz bardziej widoczna. I nic nie wskazuje na to, by miała się zatrzymać.
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl

Ekspert ds. ekonomii i tematów społecznych. Kocha Warszawę i nowe technologie.